Trzeci World Tour Masters, trzecie zwycięstwo serbskiego UB. Czy jesteśmy świadkami narodzin nowego hegemona w świecie 3×3? Grali też Polacy… ale niezbyt wiele.
Zapraszamy na krótką wizytę w Pradze, która w miniony weekend gościła najlepszych na świecie koszykarzy 3×3. Piękne miasto, świetne widowisko, tylko “nasi” jakoś tak bez wyrazu… Ale po kolei:
Kwalifikacje
W kwalifikacjach tym razem rywalizowały następujące zespoły: Niemcy z Bielefeld, drużyna z Tel Awiwu oraz wicemistrz Stanów Zjednoczonych, drużyna Omaha 3Ball.
Ku zaskoczeniu wszystkich (najbardziej zdziwieni byli chyba Amerykanie) to gracze z Izraela wyszli z tej potyczki zwycięsko i dostąpili zaszczytu udziału w turnieju głównym. Mecz przeciwko drużynie z Omaha pokazał wyraźnie, jak świetnie motorycznie przygotowani są Izraelczycy, jakie niebagatelne mają warunki fizyczne i jak doskonale nastawione okazały się być ich celowniki. Dwójki “sypane” seriami pozwoliły na spokojną wygraną 22-15, sami zobaczcie:
Chwilę później, nieco mniej przekonywująco, ale jednak pokonali 16-13 Niemców, zapewniając sobie awans do fazy grupowej.
Grupa A
W nagrodę za wygrane kwalifikacje Izraelczycy mogli rywalizować w grupie A, a tam spotkać najlepszą drużynę tego sezonu, czyli serbski UB (gładka przegrana 13-21), a także spróbować się z walce z Czechami z Ostrawy (wygrana 20-13) i w konsekwencji awansować do najlepszej ósemki turnieju. Piękna sprawa, ale musimy uczciwie przyznać, że awans w pełni zasłużony. Zobaczcie jak wyglądał ich pojedynek z Serbami:
Grupa B
W grupie B rywalizowała nasza reprezentacja, w doskonale znanym wszystkim składzie, tym razem pod nazwą Warsaw 3×3 Lotto. Naszymi przeciwnikami były dwie drużyny serbskie, znany i lubiany (lub nie) Liman oraz gracze z Belgradu. W pierwszym meczu, czyli bratobójczym pojedynku – szok!!! Partizan Belgrad miażdży Liman 20-9!!! Kto by się spodziewał?! Naszym pierwszym przeciwnikiem był Liman. Podrażnieni porażką w pierwszym meczu wyszli na nas podwójnie zmotywowani i co tu wiele mówić – rozbili Polaków niemal tak jak chwilę wcześniej Belgrad rozbił ich. Zaczęliśmy od celnej dwójki Szymona, ale kolejne 13 punktów padło łupem Serbów. Główna w tym zasługa obrony Limanu – nasi zawodnicy nie mieli ani centymetra przestrzeni, byli naciskani na każdym kroku, a jak już udało się oddać rzut to piłka nie chciała znaleźć drogi do kosza. Na dodatek szybko wpadliśmy w problem z faulami, co dodatkowo zmniejszyło nasze szansę na odrobienie strat. Skończyło się 10-17:
A to oznaczało że mecz z Belgradem musielibyśmy wygrać rzucając minimum 17 punktów. Mecz udało się wygrać i chwała chłopakom za to, ale punktów uzbieraliśmy zaledwie 14:
Niestety, przygoda z Mastersem w Pradze kończy się dla Warszawiaków już na fazie grupowej, chyba powinniśmy nieco przemyśleć styl i pomysł na grę naszej drużyny. W dwóch meczach trafiamy 7/39 zza łuku co daje niecałe 18%, dojście do dogodnej pozycji rzutowej wymaga od naszych ogromnego wysiłku, czegoś tutaj brakuje… Fakt jest taki, że Serbowie grają dalej a my jedziemy do domu, z Pragi na szczęście dość blisko 😉
Grupa C
W tej grupie dominowali (choć nie tak wyraźnie jak zwykle) gracze z Rygi. Wygrana z Hamburgiem i świetna batalia z drużyną z Mariampolu (Litwa) zapewniły im pierwsze miejsce w grupie.
W meczu o awans Niemcy z Hamburga lepsi od Litwinów i to oni zagrają w ćwierćfinale.
Grupa D
W grupie D każda z drużyn zaliczyła po jednej wygranej i porażce, więc zdobyte punkty decydowały o awansie. Najwięcej uskładali Amerykanie z Waszyngtonu oraz zawodnicy z Ułanbator. Najmniej gracze z Szaki i to oni musieli pożegnać się z dalszymi rozgrywkami. Na otarcie łez Litwinów, redakcja 3x3basket.pl wybrała ich (zwycięski) pojedynek z Amerykanami jako najciekawsze spotkanie w tej grupie:
Ćwierćfinały
Faza ćwierćfinałowa po części zgodnie z oczekiwaniami, a po części z dość sporymi niespodziankami.
Zacznijmy od tej pierwszej grupy. Serbski Ub spokojnie, pewnie, dostojnie pokonuje graczy z Hamburga w stosunku 22-16 i jako pierwszy melduje się w półfinale. Chwilę później dołączyli do nich zawodnicy z Belgradu, którzy bez większych problemów rozprawili się z Mongołami (21-14).
Teraz zaskoczenia 🙂 Faworyzowany Liman bo genialnym meczu musiał uznać wyższość drużyny z Waszyngtonu. Serbowie prowadzili niemal przez cały mecz i to dość wysoko – w pewnym momencie na tablicy wyników było 13-5. Wtedy swój mały show zaczął Keaton Wallace, który niemal w pojedynkę “zbliżył” swoją drużynę na odległość jednego posiadania. Walka trwała do ostatniej akcji, koniecznie obejrzyjcie, szczególnie ostatnie podanie meczu – miodzio 🙂
Prawdziwą bombą było odpadnięcie z dalszej rywalizacji Rygi. Izraelski sen trwa dalej, gracze z Tel Awiwu z kwalifikacji do półfinału. Mecz zdecydowanie lepiej rozpoczęli Izraelczycy, w pewnym momencie prowadzili już 10-2 a później 14-6. Ryga nie byłaby sobą, gdyby nie podjęli walki ale tym razem jedyne na co było ich stać to doprowadzenie do stanu 18-20. Ostatnie punkty w meczu, na wagę awansu do półfinału zdobył Joaquin Szuchman. Nie zpominajmy, że od ćwierćfinału zawodnicy z Tel Awiwu grali bez zmiany!
Półfinały
W pierwszym meczu gracze z Waszyngtonu zagrali przeciwko drużynie niepokonanych, Ub. Ranking FIBA3x3 (tym razem) nie kłamał: najlepsza drużyna świata wyszła z tego pojedynku zwycięsko, choć trzeba przyznać że Amerykanie postawili dość trudne warunki swoim przeciwnikom. Serbów do zwycięstwa poprowadził niezawodny Maestro, zdobywca 11 punktów. Z jaką gracją on gra…
W drugim spotkaniu półfinałowym serbski Belgrad zagrał przeciwko rewelacji turnieju z Tel Awiwu. Tym razem było już widać, że gra bez zmiennika dała się we znaki Izraelczykom, skuteczność rzutów też już nie ta i w konsekwencji łatwa wygrana Serbów. GIGANTYCZNE brawa dla graczy z Izraela za nieprawdopodobnie udany występ. Chcemy więcej.
Finał
Czyli kolejny bratobójczy pojedynek Serbskich drużyn. W porównaniu do poprzedniego finału Mastersa zmieniła się tylko jedna drużyna. Tym razem zamiast z Limanem, gracze z Ub mierzyli się z zawodnikami z Belgradu. Nie zmienił się za to triumfator. Maestro i spółka od początku o krok przed przeciwnikami, skończyli o 2 kroki – 22-18 i TRZY NA TRZY wygrane Mastersy w tym roku. DOMINACJA. Czapki z głów. Bohaterem wielkiego finału tym razem Doctor Strange: 14 punktów, w tym 6/7 zza łuku – jakieś pytania? Nie? Dziękujemy, zapraszamy na seans:
Komplet wyników fazy pucharowej:
MVP turnieju został Strahinja Stojacic, współdzieląc tytuł króla strzelców z Ivanem Popovicem. Gratulujemy!
Kolejny turniej cyklu FIBA 3X3 WORLD TOUR MASTERS odbędzie się w dniach 19-20 sierpnia w szwajcarskiej Lozannie.
Uwaga – w Szwajcarii zobaczymy drużynę z Ub – czy będzie 4-peat?
Fot. worldtour.fiba3x3.com
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!