Mamy trzecie miejsce na ME! Złoto dla Serbów i Hiszpanek.

Rzut Przemysława Zamojskiego równo z końcową syreną dał nam brąz w meczu z Rosją. Serbowie Mistrzami Europy po raz trzeci z rzędu.

Spójrzcie tylko na tytułowe zdjęcie. To z tyłu to rozświetlona wieża Eiffla! W takiej właśnie scenerii rozegrano 3×3 EuroCup 2021, trzeba przyznać że ludzie z FIBA3x3 mają rozmach! Wyobraź sobie, że rzucasz wolnego od którego zależy wynik meczu reprezentacji, a za koszem widzisz jedną z najsłynniejszych konstrukcji świata. Tak musieli czuć się Paweł Pawłowski, Szymon Rduch, Łukasz Diduszko i  Przemysław Zamojski. Oni widzieli to na własne oczy, zagrali w jednym z najbardziej malowniczych turniejów w historii, grali świetnie i wrócili z medalem. Dziś zaczynamy wyjątkowo od turnieju mężczyzn, mamy się z czego cieszyć!

Panowie

Zdajecie sobie sprawę, że w męskiej koszykówce 3×3, zdominowanej przez europejskie zespoły, wygrać w ME jest trudniej niż w MŚ, prawda? Praktycznie brak tu przypadkowych zespołów. Wielkimi nieobecnymi byli mistrzowie olimpijscy Łotysze, ale poza nimi zebrała się cała śmietanka. Hiszpanów, Turków i Chorwatów zabrakło, bo przegrali z nami eliminacje. Do Paryża przyjechały za to dwie drużyny bardzo rozczarowane osiągniętym na igrzyskach rezultatem – Polacy i Serbowie. Jedni i drudzy mieli sobie i innym wiele do udowodnienia. Jednym i drugim się udało! Ale po kolei, zaczynamy jak zwykle od rozgrywek w grupach:

Grupa A

Wysoki zespół z Ukrainy sensacyjnie wyrywa zwycięstwo Serbom!

W decydującym o awansie (jak się okazało) spotkaniu Belgia-Ukraina obie drużyny zdobyły 21 punktów… łącznie. Nie obyło się bez dyskusyjnych decyzji sędziowskich, być może (pod)świadomie chciano ukarać Belgów za machlojki przed IO?

Grupa B – “nasza”

Covidowe procedury wyeliminowały z gry jednego ze Słoweńców i spowodowały zmianę terminarza. Śmieszne i straszne, biorąc pod uwagę jak ochoczo całowano francuskie koszykarki podczas wręczania im medali. Nie narzekamy jednak. Po trudnym meczu z Estonią (nie doceniliśmy ich chyba)…

…na drugi dzień, na świeżości, pokonujemy grających w trójkę przeciwników, którzy chwilę wcześniej ulegli po dłuuuuugaśnej dogrywce (4,5 min!) Estończykom. Końcowa tabela cieszy oko każdego Polaka:

Grupa C

Przed turniejem obstawialiśmy że to będzie “grupa śmierci”. Mecze nie były jednak bardzo wyrównane, Austriacy wyraźnie odstawali. Za to mecz gospodarzy z Litwinami doskonały!

Bardzo efektownie grająca drużyna Francji, wspierana fantastycznym dopingiem, awansuje z drugiego miejsca. I dobrze.

Grupa D

Chyba nikt nie spodziewał się awansu Izraela… nie w starciu z wicemistrzami olimpijskimi i będącymi w czołówce World Tour Holendrami. Mecz o pierwsze miejsce w grupie musicie obejrzeć, szczególnie że później, w play-offs, los zetknął Polskę z jedną i drugą drużyną:

Końcowa tabela:

Po drugim dniu turnieju mogliśmy stwierdzić, że Polacy mają w nim sporo szczęścia, przeciwnie niż w Tokio. O dyspozycji poszczególnych graczy trudno było wyrokować, prawdziwy sprawdzian jeszcze nie nadszedł. Odnieśliśmy wrażenie, że nowy członek naszego zespołu, Łukasz Diduszko, dobrze się wkomponował w ekipę. Oczywiście twierdzenia o tym, że ma on w kadrze zastąpić Michaela Hicksa, można było włożyć między bajki od samego początku. W kadrze zmienił się lider – ciągnącego reprezentację w ataku Mike’a zastąpił ciągnący w ataku (i obronie!) Przemek Zamojski. Najlepsze efekty tej zmiany mieliśmy jednak dopiero zobaczyć.

Ćwierćfinały

Mamy dla Was dwa piękne mecze. Pierwszy ze względu na atmosferę, scenerię, klimat, osobowości rywalizujące pod koszem… takie spotkania powinno się pokazywać na całym świecie ludziom którzy nie przekonali się jeszcze do koszykówki 3×3:

Ku rozpaczy gospodarzy do półfinału przechodzą Serbowie. “Maestro” Dejan Majstorovic pokazał swoją wartość, który to już raz?

Drugi mecz to oczywiście Polska – Holandia. Rewanż za przegraną na igrzyskach, po dogrywce. Powiedzieć, że udany to nic nie powiedzieć, choć początek był bardzo trudny. Potem nastąpił już Przemysław Zamojski show, 12 punktów, 4 “dwójki”!

W pozostałych parach, zgodnie z przewidywaniami, Rosja wygrywa z Estonią 19:16, a Litwa demoluje Ukrainę 21:9. Jesteśmy w strefie medalowej!

Półfinały

Również dla Serbów nadszedł czas rewanżu za IO. W buty Dusana Buluta wszedł Miroslav Pašajlić i hierarchia została przywrócona:

Naszego meczu z Litwinami nie chcemy pamiętać, wrzucamy tylko z kronikarskiego obowiązku, przyda się może kiedyś, aby lepiej ich zeskautować 😉

Mecz o trzecie miejsce

Chwila odpoczynku i gramy o brązowy medal, z Rosją. Mamy na nich patent? Losy ważą się do ostatniej dziesiątej sekundy… wynik znacie, ale kto nie chciałby tego obejrzeć jeszcze raz?

Mamy pierwszy, historyczny medal Mistrzostw Europy FIBA3x3! To naprawdę duży sukces tej drużyny, najlepsza możliwa odpowiedź na krytykę (również z naszej strony) po słabym występie w Tokio. GRATULACJE PANOWIE!!!

Finał

Spotkanie dwóch najbardziej zakochanych w koszykówce nacji. Koszykówkę 3×3 bardziej kochają jednak Serbowie. Może sukcesy naszej kadry spowodują, że pokochają ją również Polacy?

Trzeci z rzędu tytuł! Poza wpadką z Ukrainą nie byli zagrożeni w żadnym meczu. Zasłużony tryumf panów Majstorovica, Pasajlica, Ratkova i Vasica.

Miroslav Pasajlic wybrany MVP mistrzostw. Niesłusznie, tytuł ten powinien przypaść Przemkowi Zamojskiemu, który był królem strzelców turnieju (46 punktów w 5 meczach, ogromna przewaga nad drugim w tej klasyfikacji Pukelisem). Wszyscy wspomnieni gracze utworzyli najlepszą trójkę mistrzostw.

Podsumowanie

Serbowie wciąż rządzą w światowym 3×3. Brak Dusana Buluta? Nie szkodzi. Koszykówkę w wydaniu europejskim wciąż ogląda się gorzej niż drużyny z USA czy Portoryko, ale przybywa graczy którzy grają nie tylko efektywnie ale i efektownie – dobre przykłady to Francuzi i Przemysław Zamojski 🙂

W reprezentacji Polski bezsprzecznie mamy nowego lidera. I to jakiego! Bardzo cieszy ten medal i nagrody indywidualne dla Przemka. Mógłby jeszcze parę lat rywalizować na najwyższym poziomie w tradycyjnej grze na dwa kosze, ale wybrał 3×3, świadomie i dobrowolnie. Jak widać była to świetna decyzja.

Za trzy lata w Paryżu rozegrana zostaną kolejne igrzyska – jeżeli mamy w nich zagrać to musimy budować zespół wokół takich właśnie graczy. Świetnych technicznie i motorycznie, zadziornych, mocnych psychicznie i fizycznie, w pełni skupionych na koszykówce 3×3.

A po takich rzutach kibice mają po prostu ochotę wyjść na boisko i pograć w kosza, o to chodzi!


Panie

Tytułu broniły gospodynie. Po igrzyskach również miały coś do udowodnienia, szczególnie Rosjankom. Obie drużyny spotkały się jednak w meczu o trzecie miejsce, a skład finału dla niektórych był na pewno dość zaskakujący, choć trudno nazwać go sensacyjnym. Jak do tego doszło?

Grupa A

Wszystko zgodnie z planem.

Grupa bez historii. Kto by pomyślał, że okaże się, że były tu dwie medalowe drużyny?

Grupa B

Debiut Brytyjek na takiej imprezie wstydu im nie przynosi, pokazały kilka fajnych akcji:

Końcowa tabela:

Grupa C

Jeśli nie znacie jeszcze pani Dory Medgyessy to powinniście to szybko nadrobić:

Bardzo wyrównana grupa, Belgijki przegrywają minimalnie dwa mecze i wracają do domu.

Grupa D

Kobiece granie często jest trudne w odbiorze, ale mamy dla Was dwa mecze które przeczą tego typu stereotypom. Na początek wygrana faworytek:

A na drugie danie… porażka faworytek 🙂

10 punktów Kamile Nacickaite, Litwinki pozytywnym zaskoczeniem, najwyżej rozstawione Holenderki bez awansu!

Ćwierćfinały

W fazie play-offs mieliśmy dwie łatwe wygrane: Francja pokonała Rumunię 17:8, a Hiszpania Ukrainę 22:10. Pozostałe mecze wynagrodziły nam brak emocji, z naddatkiem. W meczu Rosja-Litwa potrzebna była dogrywka:

A w meczu Niemcy-Węgry… nie:) Ale było blisko. Niemki w strefie medalowej, udał im się rewanż za przegrany mecz o brąz na Mistrzostwach Świata.

Półfinały

I znów dogrywka w wykonaniu Rosjanek!

Górą tym razem Niemki, wysoka Sonja Greinacher trzyma grę swoich rodaczek zarówno w ataku jak i obronie.

W meczu Francja-Hiszpania tłum szalał, warto obejrzeć ten mecz dla samej atmosfery, choć pod względem sportowym to też absolutny top:

Niestety dla miejscowych w drużynie Hiszpanii gra Sandra Ygueravide. 11 punktów i 3 celne rzuty z dystansu, niesamowita zawodniczka.

Mecz o trzecie miejsce

Francuzki pokazały dlaczego były głównymi faworytkami do tytułu. Zasłużone zwycięstwo i wielka radość, wręcz party pod wieżą Eiffla na koniec, przyjemnie patrzeć na takie obrazki:

Finał

Ciekawe którym sąsiadom kibicowali Francuzi, tym ze wschodu czy tym z zachodu? Niemki jak zwykle walczyły do końca, ale zbyt często faulowały.

Gratulacje dla Hiszpanek!

Sandra Ygueravide (41 punktów w 5 meczach) królową strzelców i zdecydowaną MVP mistrzostw. W najlepszej trójce turnieju dołączyły do niej Sonja Greinacher i Francuzka Marie-Eve Paget. Kompletna drabinka:

To chyba wszystko, zostawiamy Was z tym, udanego tygodnia!

Fot. fiba.basketball

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*