Trilogy mistrzami BIG3!

Wszytko już wiemy –  po 4 latach (chociaż tylko 3 sezonach) przerwy Trilogy wracają na tron! Iso Joe zgarnia nagrodę MVP, pomimo bardzo słabych występów w play offs. 

3 Headed Monsters byli blisko, może nawet bliżej niż w finale 2017, ale… Trilogy mają w składzie swieżo upieczonego co-rookie of the year w osobie Jaretta Jacka. Zanim jednak przejdziemy do wielkiego finału, prześledźmy co działo się w meczu o trzecie miejsce:

Triplets vs 3 Tri-State

Joe Johnson (8 pkt., 8 zb), Al Jefferson, Alan Anderson (14 pkt.), Jannero Pargo

vs

Earl Clark, Justin Dentmon (24 pkt., 6 zb., 5 as.), Larry Sanders (7 zb.), Jason Richardson (22 pkt.)

No cóż… Tyle chwaliliśmy Joe Johnsona, za jego wyśmienitą grę… Back-to-back MVP ligi, ze średnimi na poziomie 23 zdobywanych punktów na mecz w dwóch najważniejszych meczach zdobył łącznie 16 punktów. Zawód i niespodzianka. Oczywiście kredyt należy oddać obronom drużyn przeciwnych, ale Iso Joe chyba trochę nie wytrzymał presji. Sam mecz z początku był dość wyrównany, ale grad celnych trójek pod koniec pierwszej połowy pozwolił Tri-State na objęcie dwunastopunktowego prowadzenia do przerwy. Po przysłowiowej zmianie stron Triplets próbowali zniwelować przewagę przeciwników, ale udało im się dojść najbliżej na osiem punktów. Nie do zatrzymania tego dnia byli Jason Richardson i Justin Dentmon. Punktowali naprzemiennie, albo zza łuku albo spod kosza. Triplets nie znaleźli tego dnia odpowiedzi na poukładanych i skutecznych rywali, skończyło się na wyniku 31-50 i to Tri-State kończą sezon z brązowymi medalami.


Trilogy vs 3 Headed Monsters

Isaiah Briscoe, James White, Jarett Jack (29 pkt., 5 as.), Amir Johnson (10 pkt., 11 zb.)

vs

Kevin Murphy (12 pkt.), Rashard Lewis (13 pkt., 8 zb.), Mahmoud Abdul-Rauf, Reggie Evans (20 pkt., 15 zb.)

Jak na wielki finał przystało mecz mógł się podobać. Zaczęło się wyrównanie, ale od stanu 15-11, podopieczni Garego Paytona dodali do tego prowadzenia kolejnych dziewięć oczek. W nagrodę, schodzili na przerwę z przewagą trzynastu punktów. Na takim właśnie poziomie utrzymywała się przewaga na początku drugiej połowy, kiedy to serię 15-0 zaliczyli gracze Trilogy i mecz rozpoczął się od początku. Od tego momentu byliśmy świadkami gry kosz za kosz, a rozstrzygnięcie mogło pójść w każdą ze stron. Wtedy, jeszcze raz, dał o sobie znać geniusz Jaretta. Najpierw skuteczny półhak na kontakcie, potem asysta do Jamesa White’a i na końcu trudna, decydująca o zwycięstwie trójka. Wow! Ależ mecz, sprawdźcie koniecznie skrót. Po raz drugi w historii Trilogy zdobywają mistrzostwo, a jedynym graczem który dostąpił tego honoru po raz drugi jest James White.


Poniżej przedstawiamy świeżo wyróżnionych laureatów nagród indywidualnych.

Najlepszy zmiennik:

Najlepszy obrońca:

Najlepsi debiutanci:

I najważniejsza nagroda, czyli MVP sezonu (naszym zdaniem powinni jeszcze przyznać MVP play-offs) :


No i co powiecie? Podobało się? Biorąc pod uwagę sytuację covidową i wszystkie z nią związane niedogodności, naszym zdaniem kolejny sezon ligi Ice Cube’a należy uznać za sukces. Widać, że budżet rośnie, przybywa nowych twarzy (choćby debiut Dusana Buluta), poziom wzrasta, jednym słowem wszystko się zgadza. Z niecierpliwością będziemy czekać na nowy sezon i kolejne niespodzianki oraz nowe/stare nazwiska. Oczywiście jak tylko się czegoś dowiemy, damy Wam znać 🙂

Fot. big3.com

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*