Chińska drużyna w Serbskim składzie dominuje dziewiąty turniej serii WT 2023!
Kwalifikacje
Grupa Q1
W pierwszej grupie kwalifikacyjnej zostały umieszczone zespoły czarnogórskiej Podgoricy, holenderskiego Utrechtu oraz… polskiego Ostrowa! Skład już na pierwszy rzut oka wydaje się znajomy, szczególnie, że mogliśmy zobaczyć w nim Michaela Hicksa – legendę polskiej i światowej 3×3! Cały skład prezentował się tak:
Bardzo pechowo, panowie finalnie wylądowali na końcu tabeli kwalifikacyjnej, jednak grali naprawdę dobrze, za co należą się brawa. Trafili również na ciężkich przeciwników – drużyna Podgoricy wywalczyła w tym turnieju srebro! Drużyna Ostrowa przegrała z nimi 20:18 i to po dogrywce. Byli naprawdę blisko:
Po tym meczu Piotr Karpacz trafił również do zestawienia turniejowych highlightów (które tradycyjnie znajdziecie na samym końcu tego artykułu), po tym jak w jednej akcji zablokował… trzy rzuty! Po wszystkim tabela prezentuje się tak:
Grupa Q2
Do drugiej grupy również została przypisana polska drużyna – Białołęka. Wszystkim w kraju znana jako Isetia. Z początku szło naszym rodakom całkiem dobrze – jednak przegrali pechowo 22:20 z Wuhan. Następny mecz z Krupanjem poszedł już znacznie gorzej i zakończył się wynikiem 22:13. Ostatni mecz w tej grupie wygrała drużyna z Serbii, co przyczyniło się do ich wyjścia do turnieju głównego.
Faza grupowa
Grupa A
W grupie A mogliśmy obejrzeć starcia dwóch drużyn chińskich: Wuxi oraz Hangzhou z belgijskią Antwerpią. Belgowei, jako faworyci Mastersa, wygrywają z obydwoma azjatyckimi drużynami i wychodzą z pierwszego miejsca w grupie, choć nie obyło się bez turbulencji. W meczu z Hangzhou chińska drużyna pokazała naprawdę wysoki poziom, przegrywając ostatecznie 22:20:
W bezpośrednim meczu Wuxi i Hangzhou wygrywają oczywiście przyszli zwycięscy turnieju – 21:17, wychodząc z drugiego miejsca.
Grupa B
Grupa zdecydowanie zdominowana przez drużynę Amsterdamu. Wyniki 21:13 z Fryburgiem oraz 21:15 z Princetonem mówią dużo o obecnej formie Holendrów. Pewna przewaga do samego końca, nie było szans dla Amerykanów na odwrócenie losów tego spotkania:
Już prawdopodobnie tylko kwestią czasu jest wygranie Mastersa przez Amsterdamczyków… no chyba, że Ub wróci w formie z początku serii ;). Princeton wygrało z Fryburgiem i zakończyło występ szwajcarskiej drużyny na tym turnieju.
Grupa C
Do trzeciej grupy trafili wygrani grup kwalifikacyjnych oraz drużyna Czerwonego Dworu (Raudondvaris). To bezpośrednie spotkanie zwycięzców kwalifikacji rozstrzygnęło o tym, kto wejdzie do ćwierrćfinałów, ponieważ Raudondvaris wygrał obydwa mecze w grupie. Finalnie wygrała Podgorica, a Krupanj pożegnał się z turniejem.
Grupa D
Grupa D czyli grupa gospodarzy z Konstanty, którzy mierzyli się z Limanem oraz Wiedniem. Gospodarze jednak nie wygrali ani jednego meczu, co posłało pozostałą dwójkę prosto do turniejowej drabinki.
Play-off
Ćwierćfinały w Konstancie rozpoczęły się od meczu Podgoricy z Anwerpią, który zakończył się wynikiem 22:19 dla Serbów! Z pewnością duże zaskoczenie, szczególnie patrząc na przebieg meczu, w którym to przez większość czasu karty rozdawali Belgowie. Zobaczcie sami to spotkanie:
Kolejny mecz play-offów, w dramatycznej końcówce, wygrał Liman w pojedynku z Princetonem. Spotkanie stało na niesamowitym poziomie koszykarskim, jedno z najlepszych na turnieju:
Amsterdam pogonił Wiedeń w trzecim z ćwierćfinałów wynikiem 21:12! Ich forma rośnie z turnieju na turniej. W ostatniej ćwiartce drużyna Czerwonego Dworu zmierzyła się z drużyną Hanghzou, jednak to chińska drużyna odniosła sukces 21:19:
W pierwszym półfinale spotkały się drużyny Podgoricy oraz Limanu. Bardziej utytułowani z Serbów przegrywają w mrożącej krew w żyłach końcówce spotkania. Mecz kończy się wynikiem 22:19:
Kolejny półfinał można w rzeczywistości nazwać turniejowym “spotkaniem na szczycie”. Holendrzy ewidentnie są w coraz większym gazie, a drużyna Hangzhou coraz bardziej się zgrywa i co turniej wypadają coraz lepiej. Tym razem piłka jest po stronie drużyny z Chin, Holendrzy pomimo prób i walki do końca nie dają rady nadrobić strat i końcowy wynik to 21:18. Wysoki poziom, warto obejrzeć:
Finał w Konstancie najkrócej można opisać jako jednostronny. Nie trzeba nawet oglądać meczu żeby to stwierdzić – 21:12 dla Serbów pod chińską przykrywką mówi samo za siebie. Bo drużyna z Hangzhou nie ma w rzeczywistości z Chinami wiele wspólnego, zerknijcie tylko na skład:
Rozbrajają w finale turniejowego “underdoga” czyli Podgoricę z łatwością i gracją, której nie sposób oczekiwać po meczu tej rangi.
MVP turnieju, jak i królem strzelców został Vladimir Trajkovic z 41 punktami na swoim koncie. Nie przeszkodziła mu w tym niska skuteczność rzutów wolnych – tylko 50%.
Zostawiamy Was tradycyjnie z Top5 akcji turnieju i zapraszamy na przyszłą relację z mastersa w Filipińskim Cebu, który odbędzie 23 i 24 września.
Fot. fiba3x3.com
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!