Kolejny turniej cyklu World Tour za nami, w filipińskim Cebu wygrała Ryga

Choć większość z Was pewnie przeniosła swoją uwagę na rozgrywki 5×5, nie zapominajcie że cykl World Tour 3×3 trwa dalej. Co wydarzyło się w ubiegły weekend?

Ryga niedawno zwyciężyła w Montrealu, teraz ponownie wygrali, tym razem na Filipinach w Cebu. W pełnym składzie Łotyszów bardzo ciężko pokonać. W finale byliśmy świadkami “Miezis Show”.

Kwalifikacje

Awans do turnieju wywalczyła drużyna z Doha, ogrywając w pierwszym meczu 17-15 drużynę Ludhiana z Indii, a później Filipińczyków z Manili 21-16.

Grupa A

Bez niespodzianek, z pierwszego miejsca wyszli Belgowie, pokonując najpierw gospodarzy z Cebu 16-11, później Amerykanów z Omaha 19-14. Z drugiego miejsca cieszą się(?) zawodnicy z USA, pokonując Filipińczyków 21-14.

Grupa B

W drugiej grupie Ryga nie pozostawiła rywalom złudzeń i prezentując dobrą formę pewnie wygrała obydwa spotkania. W ostatnim meczu grupowym Sansaar przegrał 14-21 z niżej rozstawionym, japońskim zespołem Utsunomiya.

Grupa C

Zmagania w grupie wygrywa Amsterdam. Pewni wygrali z japońskim Saitama 22-11. W drugim meczu już nie było tak łatwo. Jeddah postawiło poprzeczkę wysoko, ale mimo wszystko przegrali 19-21. W kolejnym meczu zawodnicy Jeddah ulegli graczom z Saitama 15-21 i tym samym zakończyli swój udział w turnieju. Spodziewaliśmy się po nich lepszego występu. Nie tym razem.

Grupa D

W ostatniej grupie, podobnie jak w pierwszej, to znaczy bez niespodzianek. Zawodnicy z Doha przegrywają obydwa spotkania, najpierw z mongolskim Ułanbator 10-21, później 8-21 ze szwajcarską Lozanną. Zawodnicy z Mongolii zwyciężają 20-14 ze Szwajcarami i wychodzą z grupy z pozycji numer 1.

Ćwierćfinały

W pierwszym meczu zagrali ze sobą Antwerp z Saitama, większość spotkania punkt za punkt. Ostatecznie zwyciężają Belgowie 21-19. Głównie dzięki świetnej dyspozycji strzeleckiej Vervoorta (12 pkt.), solidne 5/7 zza łuku i game winner.

Druga z Japońskich drużyn, czyli Utsunomiya, również przegrywa, pokonują ich zawodnicy Ułanbator 21-17.

W trzecim meczu Łotysze zaliczają swoje najszybsze zwycięstwo w tym turnieju, 21-13 ogrywają Szwajcarów.

Ostatni mecz tego etapu turnieju to pojedynek Omaha z Amsterdamem, sporo nietrafionych rzutów zza łuku po obu stronach, zwycięsko z niego wychodzą Holendrzy 18-14.

Półfinały

Pierwszy z nich to szybkie zwycięstwo Antwerp. Pokonują drużynę z Mongolii 21-11. Przegrani kończą turniej na pozycji z którą byli rozstawieni czyli 4, to naprawdę dobry wynik. W spotkaniu najczęściej punktował Dennis Donkor 10 pkt.

Drugi półfinał był zdecydowanie ciekawszy. Ryga kontra Amsterdam, nieraz już widzieliśmy pojedynek tych drużyn. Tym razem finalnie, na 30 sekund do końca, zwyciężają Łotysze 21-18. 10 punktów od Lasmanisa, 9 od Miezisa. Slagter 7 pkt., Van der Horst 9 pkt., tym razem nie dali rady rozpędzonym Łotyszom.

Finał

Naprawdę świetne widowisko godne finału ! Ryga jak już nas przyzwyczaiła, zaczęła bardzo mocno i po dwóch minutach mieliśmy 7-1 i “wyfaulowanych” Belgów. Przeciwnicy jednak nie mieli zamiaru odpuścić, dogonili wynik dzięki trafieniom zza łuku i wyszli na kilkupunktowe prowadzenie. W meczu nie brakowało widowiskowych akcji, wsadów, ale przyznajcie, to co zrobił w końcówce Miezis to jakiś kosmos!

Cały mecz:

Skrót:

Komplet wyników fazy pucharowej:

MVP turnieju został Nauris Miezis. Koronę króla strzelców zdobył Arvin Slagter (40).

A na koniec, tradycyjnie, najlepsze 5 akcji turnieju:

Fot. worldtour.fiba3x3.com

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*