Długa i ekscytująca niedziela z BIG3 za nami. Wszystkie spotkania zostały rozegrane jednego dnia, niektóre z nich zapewniły sporo emocji. Po pięciu kolejkach piątego sezonu Aliens i 3 Headed Monsters pozostają na górze tabeli. Zapraszamy na naszą cotygodniową relację.
TRI STATE – TRILOGY
Trilogy odrabia straty i zwycięża z Tri State. Pierwsza połowa przegrana 16-26, natomiast druga … 35-20 “do przodu”. Jeśli ktoś z Was oglądał pojedynek tych drużyn w ubiegłorocznej fazie play-off może śmiało przewijać dalej, pojedynek był niemalże identyczny 🙂
Tydzień temu Briscoe zagrał na fatalnej skuteczności, tym razem było inaczej. Solidny występ z jego strony: 27 pkt., Earl Clark dołożył 14 pkt. i 9 zb. Tri-State w całym meczu trafili zaledwie 2-14 zza łuku, to zdecydowanie nie była ich kolejka. Punktowali Richardson 17 pkt., 8 zb., Dentmon 14 pkt., Summers 9 pkt.
BALL HOGS – ALIENS
Aliens kolejny już raz zwyciężają. Tym razem ważnym czynnikiem który miał wpływ na wynik była kontuzja i w efekcie opuszczenie parkietu przez Leandro Barbose. Po zejściu kapitana Ball Hogs, drużyna Aliens przy stanie 24-29 zaliczyła run 26-8 i pewnie zwyciężyła. Kolejny dobry mecz w wykonaniu jednego z najlepszych defensorów w lidze, czyli Stephensa 18 pkt., 7 zb. Oprócz niego trafiali Bulut: 15 pkt., 8 zb., 7 as., oraz Ivosev 12 pkt., 9zb. Po tym zwycięstwie drużyna “Obcych” przynajmniej na chwilę stała się samodzielnym liderem ligowej tabeli z bilansem 4-1. Zespół Ball Hogs natomiast, zamyka ją z bilansem 1-4.
GHOST BALLERS – 3’S COMPANY
Oczekiwaliśmy po tym spotkaniu walki do ostatnich sekund, jednak 3’S Company “przejechało się” po przeciwnikach. W pierwszej połowie zanotowali 11/12 z gry i na tablicy widniał wynik 25-9. Po przerwie niewiele się zmieniło – w pewnym momencie było aż 37-14 i zanosiło się na konkretny blow-out, wtedy jednak przebudził się Jermaine Taylor, który w całym spotkaniu uskładał 21 pkt., zmniejszając tym samym nieco rozmiary porażki. Dla zwycięzców najlepiej punktowali Wright i Chalmes po 18 pkt., oraz Michael Beasley 14 pkt.
ENEMIES – KILLER 3’S
Kolejne bardzo jednostronne widowisko. Killer 3’s kontrolowali wynik przez całe spotkanie. Mecz zakończył się trzypunktowym trafieniem z otwartej pozycji Dominique Johnsona – dlaczego z otwartej? Bo w tym czasie Nick Young zamiast bronić postanowił “porozmawiać” z sędziami. Po stronie zwycięzców po 15 punktów zaliczyli Greene i Johnson. Franklin Session dołożył 12 pkt., kolejny raz będąc w swoim żywiole – agresywnie w obronie, a w ataku kreując kolegów z drużyny. Wygrał nawet Bring The Fire przeciwko SwaggyP. W drużynie Enemies najlepiej punktowali Young 17 pkt., oraz Austin 10 punktów (4-13 z gry), ale raczej próżno tu szukać pozytywów.
3 HEADED MONSTERS – TRIPLETS
Triplets grający bez Joe Johnsona musieli szukać swoich szans wokół braci Pargo – obydwoje zdobyli w tym meczu po 12 punktów, jednak Jeremy był wyjątkowo nieskuteczny z dystansu 0/5 zza łuku. Po drugiej stronie Quincy Miller: 21 pkt, w tym 5/5 3PM, Kevin Murphy w swoim stylu: 22 oczka oraz dwa trafienia za 4 punkty, w tym jedno na wagę zwycięstwa. W tym sezonie 3 Headed Monsters są naprawdę mocni i udowadniają to po raz kolejny.
POWER – BIVOUAC
Bivouac z drugim zwycięstwem z rzędu. Tym razem bohaterem Brewer 17 punktów, na koniec game-winner i … shimmy 😂
See ya later 👋 @TheCoreyBrewer pic.twitter.com/G4MsqnqL2O
— BIG3 (@thebig3) July 18, 2022
Gerald Green z kolejnym solidnym występem: na jego koncie znalazło się 20 punktów. Po stronie pokonanych jedynym zawodnikiem, który zdobył więcej niż 10 punktów był Glen Rice Jr. (14 pkt.), a bliski triple-double był Royce White, który zanotował 8 pkt., 9 zb., 9 as.
Ligowa tabela po pięciu kolejkach:
Liderzy statystyk indywidualnych:
Na koniec 10 najlepszych akcji minionej kolejki:
Pozostajemy w Dallas, już w najbliższą sobotę i niedzielę kolejne spotkanie z ligą Ice Cube’a. Widzimy się!
Fot. big3.com
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!