To był ciekawy turniej! Nowe i znajome postaci, kto nie ogląda wiele traci!
Na początek mamy dla Was dwie wiadomości – dobrą i złą. Pierwsza jest taka, że cykl World Tour wzbogacił się o nowy głos – żeński. Poznajcie komentatorkę Jordan Ligons – zna się na rzeczy, widać że lubi swoją nową pracę…
…a brzmi i rusza się tak:
😄 WE SEE YOU @_jordanligons! #3x3WS #3x3WSMontreal pic.twitter.com/gbievgWBV0
— FIBA3x3 (@FIBA3x3) September 4, 2021
Grać w kosza też potrafi, a jakże! Świetny transfer.
Zła wiadomość: Steve Sir przechodzi na emeryturę 🙁 Będzie nam brakowało jego miękkiej kiści… ale podobno ma zostać w 3×3, w nieco innej roli – organizatora turniejów i popularyzatora dyscypliny. Przesympatyczny człowiek. Rzuca tak:
W turnieju po dłuższej przerwie zobaczyliśmy gracza z przeszłością w NBA. Pisaliśmy już o nim, warto sobie odświeżyć. Jest trochę tęższy, ale wciąż świetny.
Robbie zagrał naprawdę dobry turniej i niewiele brakowało, a wprowadziłby swój zespół Princeton do finału. Ale po kolei:
Grupa A
Uwaga, debiutanci. Kolejny zespół z Litwy, tym razem z Raudondvaris – dawnej polskiej wsi Czerwony Dwór, w której do dziś stoi rezydencja zbudowana przypuszczalnie przez Jana Dziewłatowskiego herbu Trąby… Warto zerknąć na Litwinów w starciu z mistrzami olimpijskimi z Łotwy:
Pokazali się z dobrej strony, zapłacili frycowe, będzie już tylko lepiej! W grupie rządzili oczywiście Łotysze, pokonując innych debiutantów z Winnipeg do 15, a Litwinów do 16. W meczu o awans lepsi Kanadyjczycy 21:17.
Grupa B
Mecze bez historii. Dominacja Serbów, którzy zbili Szwajcarów do 14 i Kanadyjczyków do 12. Lozanna wyraźnie lepsza od Starego Montrealu 20:11.
Grupa C
Ozdobą tej grupy był zdecydowanie mecz Holendrów z Amerykanami:
A później rodzynek z NBA, nie w sosie, z brzuszkiem, na sztywnych nogach, pokazał swoim krajanom kto tu rządzi:
Princeton wygrywa oba mecze różnicą jednego punktu i awansuje z pierwszego miejsca, mimo że Holendrzy z Amsterdamu grali lepiej. Czwórka z Omaha to aktualni mistrzowie USA w koszykówce 3×3, mamy przeczucie że jeszcze o nich usłyszymy. Pierwszy mecz z Amsterdamem to na pewno lekcja którą zapamiętają na długo (9:22).
Grupa D
W meczu z Edmonton Thibaut Vervoort rzucił 14 punktów. Cały zespół z Kanady odpowiedział… dziewięcioma. Szkoda chłopaków z Filipin. Koszykówka 3×3 jest tam bardzo popularna, ale wciąż nie może doczekać się większych sukcesów. Przydałby się jakiś ważący przynajmniej 90 kg gracz, wątli są.
Ćwierćfinały
W parze która mogła równie dobrze być przedwczesnym finałem spotkały się drużyny z Rygi i Amsterdamu. Świetny mecz!
A tak wyglądało pożegnanie Steve’a Sir’a z World Tour:
Gracze z Princeton znów walczyli do samego końca, tym razem z Kanadyjczykami z Winnipeg. A potem rozegrali jeszcze dogrywkę:
W ostatniej parze Belgowie zdemolowali Szwajcarów 22:14 (Nick Celis 10 pkt. i 4/4 za dwa!) i w ten sposób powstały pary Antwerpia-Amsterdam oraz Ub-Princeton.
Półfinały
Pierwszy mecz był dość jednostronny:
Za to drugi rozstrzygnął się w ostatnich sekundach… blokiem:
Finał
Trudno uwierzyć, ale to była najkrótsza gra całego turnieju – niecałe 6,5 minuty.
Gratulacje dla Maestro i spółki!
MVP turnieju wybrany został Strahinja Stojacic. Wiedzieliście że to brat rodzony Stefana Stojacica (pseudonim Mr. Robot) z zespołu Liman? W pięciu meczach zdobył 40 punktów (król strzelców turnieju), a w samym finale 12!
Najlepsze akcje turnieju są soczyste!
Aha, turniej wsadów wygrał “Grabo”, który to już raz? Gratulujemy!
W najbliższy weekend World Tour ma przerwę, to chyba przez Mistrzostwa Europy 😉 Planujecie oglądać grę naszej reprezentacji?
Fot. worldtour.fiba3x3.com
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!