Dominacja Serbów w Meksyku – Liman, Zemun i Belgrad na podium

To był już ostatni turniej z cyklu 3×3 World Tour przed wielkim finałem. Jak w soczewce pokazał aktualną sytuację naszej ulubionej dyscypliny sportu.

Bez zbędnych wstępów – pierwsza piątka turnieju w Meksyku wygląda tak:

Cztery zespoły z Serbii, jeden ze Słowenii – czy to dobrze dla rozwoju koszykówki 3×3? Czy toczące się w różnych miastach na całym świecie rozgrywki serbskich zespołów zainteresują kibiców z Ameryki Południowej lub Azji? Oby to była chwilowa sytuacja, dominacja jednego kraju/regionu nie jest dobra dla żadnej dyscypliny.

Po turnieju w stolicy tequili znamy już całą dwunastkę która zawalczy o główne trofeum w Pekinie, ponad połowa stawki to zespoły bałkańskie:

1. Novi Sad Al Wahda (UAE)
2. Ljubljana (SLO)
3. Liman (SRB)
4. Zemun Master (SRB)
5. Piran (SLO)
6. Riga (LAT)
7. Saskatoon (CAN)
8. Belgrade (SRB)
9. Krakow R8 Basket (POL)
10. Kranj (SLO)
11. Lausanne (SUI)
12. Humpolec (CZE)

Wygrają oczywiście Polacy, ale ilu Serbów i Słoweńców będą musieli po drodze pokonać… żal będzie patrzeć 🙂

Ale wróćmy do Meksyku. Tak wyglądały rozgrywki w grupach:

A tak faza pucharowa:

Ćwierćfinały to eliminacja zespołów z Brazylii oraz świetny mecz w którym drużyna nr 1 światowego rankingu musiała uznać wyższość Słoweńców z Piran. Potem to już była jedna wielka Bałkanica… mecze na wysokim poziomie i ogromnej intensywności, sędziowie mieli pełne ręce roboty, często ich decyzje wzbudzały kontrowersje i decydowały o wyniku. Warto obejrzeć właściwie wszystkie mecze, ale szczególnie chyba ten:

To był już drugi wygrany turniej zespołu Liman, poza nimi zwycięstwa mają na swoim koncie tylko drużyny z Nowego Sadu (3 razy), Lublany i Piran.

Poza oglądaniem koszykówki na najwyższym poziomie z każdego turnieju można (i trzeba!) starać się czegoś nauczyć. Tym razem wybraliśmy dla Was idealny przykład wykorzystania dużego człowieka pod koszem:

Trzeba tylko mieć takiego centra i wytrzymać do końca, tym razem się nie udało 😉

MVP całego turnieju został wybrany Aleksandar Ratkov z zespołu Liman, nam jednak najbardziej zapadł w pamięć Ivan Popovic z Belgradu (to właściwie on wygrał powyższy mecz). A także gorąca rączka tego pana:

A na koniec dwa pytania konkursowe:

  1. Kogo macie w finale? To już 28 października w Pekinie…
  2. Która postać na zdjęciu tytułowym jest najbardziej intrygująca? 🙂

Fot. fiba.com

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*