Na Brooklynie z przytupem ruszyła nowa, hamerykańska liga 3×3. Jeszcze bez transmisji telewizyjnych na żywo, ale za to z naszą relacją ;).
A może ktoś z Was widział na żywo? Podzielcie się wrażeniami w komentarzach. Każdy weekend gier to cztery spotkania, przypominamy zasady, gra się do 60 punktów, są rzuty za cztery oraz standardowe za trzy, dwa i jeden (wolne).
Mike Bibby (12 pkt.), Ricky Davis (23 pkt.), Mo Evans (10 pkt.), Marcus Banks, Ivan Johnson
vs
Rashard Lewis(27 pkt.), Jason Williams, Kwame Brown (17pkt., 13 zb.), Eddie Basden, Mahmoud Abdul-Rauf
Bohaterem meczu zdecydowanie został Rashard Lewis, autor pierwszego w historii rzutu za 4 oraz rzutu na zwycięstwo. W sumie Lewis zdobył prawie połowę punktów swojej drużyny – 27. Pierwsze zwycięstwo w trenerskiej karierze Gary’ego Paytona niestety zostało okupione kontuzją Białej Czekolady :(.
Jermaine O’Neal (16 pkt.) , Bonzi Wells (14 pkt.) , Xavier Silas, Lee Nailon, Mike James (13 pkt., 12 zb., 6 as.)
vs
Corey Magette, Cuttino Mobley, Jerome Williams (10 pkt., 10 zb.), DeShawn Stevenson (20 pkt.), Moochie Norris
A mówią, że nazwiska nie grają ;). Tu również kontuzja w obozie zwycięzców (Cuttino Mobley) – oj sypią nam się dziadki…
Allen Iverson (grający trener – 2pkt.), Dermarr Johnson, Andre Owens (20 pkt., 15 zb., 5 as.), Mike Sweetney, Ruben Patterson, Al Thornton
vs
Brian Scalabrine, Josh Childress, Derrrick Byars (19 pkt.), Rasual Butler (22 pkt., 9 zb.), Dominic McGuire
Najbardziej oczekiwany powrót “trochę” rozczarował, zdobył tyle samo punktów co White Mamba :). Ale pierwsze zwycięstwo w karierze trenerskiej jest. Żaden zespół nie trafił “za cztery”, rzucali głównie spod kosza.
Stephen Jackson (19 pkt.), Reggie Evans (18 pkt., 12 zb.), Larry Hughes, Brian Cook, Eddie Robinson
vs
Kenyon Martin, Al Harrington (25 pkt.), Rashard McCants (15 pkt.), James White (16 pkt.), Dion Glover
Tym też rzuty z dystansu nie wpadały – Jackson 1/11. Było za to sporo trash-talkingu. Trylogia już w połowie prowadziła 31-22. Killerzy nie wystawili grającego trenera Charlsa Oakleya, a szkoda.
Fot. big3.com
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!