Ryga Ghetto triumfuje w Abu Zabi

Szósty w tym roku turniej z cyklu Masters, tym razem w Emiratach Arabskich. Można by powiedzieć że wszystko wraca do normy: Lasmanis i jego drużyna z Rygi zgarniają pełną pulę. Sprawdźcie jak do tego doszło…

Kwalifikacje

Zanim rozpoczął się turniej główny odbyły się kwalifikacje, w których o jedno jedyne premiowane awansem miejsce walczyły trzy drużyny: gospodarze z Abu Zabi, Japończycy z zespołu Minakami oraz Holendrzy z Utrechtu.

Ostatecznie z awansu cieszyli się ci ostatni, wygrywając dość gładko oba swoje mecze: najpierw pogrom z drużyną z Emiratów Arabskich 20-9, a następnie równie pewna wygrana z Japończykami 21-12. W meczu pocieszenia lepsi gracze Minakami.


Grupa A

Faworyci z Ub wygrali oba swoje mecze: z drużyną San Juan dość łatwo (22-14), natomiast pojedynek z drużyną Gagarin rozstrzygnął się rzutem  równo z syreną końcową:

W meczu o wszystko, Rosjanie minimalnie lepsi od Portorykańczyków i to oni uzyskali awans do ćwierćfinału:


Grupa B

W grupie B, oprócz Rygi i graczy z Ułanbator, występowali też zawodnicy ze znanej nam drużyny Jeddah (Dżudda), niestety tym razem bez Szymona Rducha. Może właśnie dlatego gracze z Arabii Saudyjskiej po dwóch porażkach musieli się pożegnać z turniejem już po fazie grupowej. Ryga z kompletem zwycięstw, ale w meczu ze wspomnianymi graczami z Dżuddy wynik wisiał na włosku do ostatnich sekund:


Grupa C

W tej grupie niepodzielnie rządzili Belgowie z Antwerpii. Zdecydowane wygrane z Utrechtem (21-9), oraz z graczami z Princeton (19-12) i pewny awans do ćwierćfinału. W meczu ostatniej szansy lepsi Amerykanie – nie było to piękne spotkanie, obie drużyny zdobyły łącznie 16 punktów w trakcie 10 minut gry, do celu trafiła tylko jedna “dwójka’… Zwycięzców się nie osądza. Princeton kolejnymi ćwierćfinalistami:


Grupa D

W grupie D raczej bez emocji. Faworyzowani Serbowie z Limanu pewnie wygrali z Holendrami z Amsterdamu oraz z graczami z Manili. W meczu o awans pogrom, sami zobaczcie:


Ćwierćfinały

Najciekawszym meczem ćwierćfinałowym okazało się spotkanie Ub vs Princeton. Amerykanie walczyli dzielnie, przez większość meczu pozostawali w grze, jednak w samej końcówce górę wzięły doświadczenie i spokój Serbów:

W pozostałych ćwierćfinałach dość nudno: Liman rozgromił zawodników z Mongolii w stosunku 19-9, Ryga bez większego wysiłku odprawiła do domu graczy z Amsterdamu (16-12), a Belgowie pokazali Rosjanom z drużyny Gagarin ich miejsce w szeregu (22-12).


Półfinały

W pierwszym półfinale zmierzyli się gracze z Rygi oraz Antwerpii. Tym razem to Łotysze pokazali Belgom kto rządzi w światowym 3×3. Końcowy wynik: 21-12. Drugi mecz półfinałowy wynagrodził nam brak emocji, z nawiązką! W bratobójczym pojedynku dwóch drużyn z Serbii Ub, po dogrywce, lepszy od Limanu. Obejrzyjcie koniecznie:


Finał

Wielki finał nie rozczarował. Byliśmy świadkami zaciętej walki kosz za kosz, punkt za punkt… prawie do samego końca. Przełomowym momentem była ofensywna zbiórka Cavarsa zakończona celną dobitką z faulem. Co prawda tylko jeden rzut wolny znalazł drogę do celu (Ub był już poza limitem fauli), ale chwilę potem dzieła dokończył Miesis. Ryga wygrywa pierwszego mastersa w tym roku, wierzcie lub nie – Ub przegrał pierwszy mecz po serii 14 kolejnych zwycięstw w World Tour. Tym większe brawa dla Łotyszy:

Komplet wyników fazy pucharowej:


MVP turnieju został Karlis Lasmanis, który dodatkowo zgarnął nagrodę króla strzelców (ex equo z Strahinją Stojacicem). Wielkie brawa!!!


Na koniec Top5 akcji turnieju:

Już za tydzień ostatni (przed wielkim finałem) Masters w tym roku. Tym razem zapraszamy na wycieczkę do Meksyku! See you 🙂

Fot. worldtour.fiba3x3.com

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*