Stawka w World Tour stała się zdecydowanie bardziej wyrównana, skończył się monopol na wygrywanie w wykonaniu Ub.
Terminarz turniejów jest tak napięty, że … nie nadążamy – wybaczcie. Zebrało się nam aż 6(!) zaległych relacji, więc bez przedłużania: zapinajcie pasy – licząc od ostatniego WT w Constancie to będzie jakieś 42 452 kilometrów w linii prostej (!), dla ustalenia uwagi – obwód Ziemi wynosi 40 075…
Cebu
Nasz pierwszy przystanek to Filipiny. Możecie wierzyć lub nie, ale ostatnie zwycięstwo amerykańskiej drużyny w turnieju rangi masters miało miejsce 21 września 2019 roku, kiedy to zawodnicy Princeton zgarnęli pełną pulę w Los Angeles. Musiało minąć 4 lata, aby zawodnicy z Miami, w składzie: Jimmer Fredette, Kareem Maddox, Dylan Travis oraz Canyon Barry zakończyli ten długi czas “posuchy”. Amerykanie jako jedyna drużyna wygrali wszystkie 5 meczów, pokonując w półfinale rewelacyjnych graczy z Ub, a w wielkim finale, po bardzo ciekawym meczu, zawodników z Wiednia. Sami zobaczcie co wyczynia na boisku pan Fredette:
Tak przebiegła cała faza play-off:
MVP, tytuł króla strzelców, króla asyst zdobył rewelacyjny przez cały turniej Jimmer Fredette. Swoją drogą Jegomość zasługuje na osobny artykuł pewnego dnia…
Amsterdam
Niecałe 18 godzin lotu i jesteśmy w Holandii 😉 Możecie wierzyć lub nie 🙂 ale to był turniej World Tour numer 100 w historii. Przebieg dosyć podobny do wydarzeń z Cebu, z tą różnicą, że tym razem nie było żadnej drużyny bez porażki na koncie, drużyna z Wiednia pokonała w półfinale hegemonów z Ub, aby w wielkim finale zrewanżować się Miami za porażkę sprzed dwóch tygodni w Cebu. A także za porażkę w fazie grupowej. Quincy Diggs, Nico Kaltenbrunner, Matthias Linortner oraz Enis Murati tym razem wspięli się na wyżyny swoich umiejętności i po świetnym widowisku zapewnili swojej drużynie pierwsze w tym roku, a drugie w historii zwycięstwo w cyklu Masters. Emocje w końcówce meczu – level hard – uważajcie:
Pełen obraz fazy pucharowej:
Tytuł MVP przypadł w udziale Quincy Diggs’owi, a tytuł króla strzelców po raz drugi z rzędu wędruje w ręce Jimmera Fredette.
Szanghaj
Rach-ciach i jesteśmy z powrotem w Azji, a konkretnie w Szanghaju, przy ujściu Jangcy – najdłuższej w Azji i trzeciej po Amazonce i Nilu pod względem długości rzeki na ziemi – 3x3basket.pl uczy i bawi 😉 Wracając do koszykówki – na uwagę zasługują dwa wydarzenia. Po pierwsze: pierwsza w historii wygrana Ułan Bator (o tym za chwilę) oraz sensacyjny występ drużyny Antananarivo z… Madagaskaru. Możecie wierzyć lub nie, ale panowie: Rick-ley Loubacky, Elly Randriamampionona, Livio Ratianarivo, Alpha Solondrainy jako pierwsza w historii drużyna z Afryki zdołała zakwalifikować się do głownego turnieju rangi Masters. W fazie grupowej przegrali z mocnym Pekinem (z Miezisem w składzie), ale dość niespodziewanie pokonali kolejną silną, chińską drużynę z Futian (Dragovic i Vervoort w składzie) i uzyskali awans do ćwierćfinału. Następnie sensacyjnie odprawili z kwitkiem zwycięzców poprzedniego Mastersa, drużynę z Wiednia(!):
W półfinale dostali już lanie od Ułan Bator, ale i tak napisali piękną historię, nieprawdaż?
Wracając do Mongołów, którzy (jak wspominaliśmy wyżej) po raz pierwszy triumfują w Mastersie. Zaobserwujcie wyjątkową radość po stronie 41 letniego Steve’a Sir’a. Kolejna piękna historia. Wielki finał przeciwko Limanowi trzymał w napięciu do ostatnich chwil i to właśnie Steve rozstrzygnął wynik spotkania:
A to cała drabinka z Szanghaju:
Tytuł MVP dla Steve’a Sir’a, a królem strzelców został tym razem Ning Zhang z Limanu. Szacunek dla tego pierwszego pana. Ogromny!
Nobody deserved it more.
Hats off, he stays classy even in such an emotional moment.
Role model for our kids and everyone involved #3×3.One of a few @FIBA3x3 legends.
Congratulations @SteveSir1! Enjoy the moment.
P.S. Any plans after Mongolia? Poland is nice too 🙂 https://t.co/YXAo21dPPA
— 3x3basket.pl (@3x3basketpl) October 16, 2023
Chengdu
Tym razem blisko, tylko 1655 kilometrów i jesteśmy już w stolicy chińskiej prowincji Syczuan. Możecie wierzyć lub nie, ale to już trzeci z rzędu turniej w którym występuje Ub i nie triumfuje! Czyżby obniżka formy? 😉 Był to za to pierwszy w tym roku triumf Limanu, który po niepowodzeniu w finale w Szanghaju tym razem bez porażki w całym turnieju, prezentując najlepszą formę, zgarnia pełną pulę. W wielkim finale, po niebywałych wręcz emocjach, Liman okazał się minimalnie lepszy od graczy z Wiednia, którzy po raz kolejny stają na pudle. Wygrana Serbów tym bardziej imponująca, że “wyciągnęli” mecz za stanu 16-20. Obejrzycie koniecznie:
Turniejowa drabinka z Chengdu przedstawia się następująco:
Tytuł króla strzelców oraz MVP wędruje w ręce Ning’a Zhang’a ze zwycięskiej drużyny Liman.
Abu Zabi
Niecałe 5000 kilometrów na zachód i jesteśmy już nad Zatoką Perską w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Możecie wierzyć lub nie, ale ZEA są 9-te na liście najbogatszych państw świata (głownie złoża ropy i gazu). Są tak bogaci, że we flocie pojazdów policji poruszających się po ulicach np. Abu Zabi znajdują się takie marki jak: Ferrari, Lamborghini, Aston Martin, Bugatti czy Bentley:
Wróćmy jednak do 3×3 😉 Ub po raz kolejny zawodzi, o ile przegraną w półfinale po szalonym meczu i dogrywce przeciwko Partizanowi można uznać za zawód. To był naszym zdaniem najlepszy mecz turnieju:
Wspomniany wyżej Partizan, w wielkim finale nie miał zbyt wiele do powiedzenia przeciwko niepokonanym w całym turnieju, grającym jak z nut pod batutą Jimmera Fredette, graczom z Miami. To już drugi Masters pada ich łupem, coś się nam wydaje, że właśnie jesteśmy świadkami narodzin nowej siły w światowym 3×3:
A oto drabinka z Abu Zabi:
Fredette zgarnia MVP i zwycięża w praktycznie wszystkich statystykach indywidualnych (punkty, asysty oraz player value). Wow!
Wuxi
Wschodnie Chiny, a więc tym razem na wschód, jakieś 6400 km. Jeszcze raz z cyklu: 3x3basket.pl uczy i bawi: miasto Wuxi leży w prowincji Jiangsu, w pobliżu jeziora Tai Hu, a najbardziej słynie z olbrzymiego posągu Buddy Siakjamuniego (13 miejsce na świecie) – posąg waży ponad 700 ton i ma 88 metrów wysokości. Dla ustalenia uwagi, Pomnik Chrystusa Króla w Świebodzinie ma “zaledwie” 36 metrów 🙂 A co wydarzyło się na boisku? Po pierwsze: gracze z Ub dalej nie mogą wrócić na tron, choć tym razem byli już całkiem blisko, a z drugiej strony dość daleko 😉 Ale o tym za chwilę. Po drugie: możecie wierzyć lub nie, ale żadna drużyna z Francji nigdy nie zwyciężyła w turnieju Masters. Nigdy aż do zeszłej niedzieli, kiedy to gracze z Paryża w składzie: Franck Seguela, Jules Rambaut, Vincent Fauché, Paul Djoko wzięli turniej w Wuxi szturmem. Perfekcyjny bilans 5-0, niebywała forma lidera francuskiej drużyny, Fracka Segueli! Wygrana po dogrywce w grupie, jednopunktowe zwycięstwo w ćwierćfinale, półfinał wygrany 16-14 z Ułan Bator i na koniec lanie jakie spuścili Serbom z Ub (dlatego wspomnieliśmy, że jednak nie było tak blisko), wygrywając w finale wyraźnie 22-11:
Pełna faza play-off przedstawia się następująco:
Indywidualne nagrody (MVP i tytuł króla strzelców) tym razem wpadły na konto wspomnianego powyżej Fracka Segueli. Brawo!
Chińczykom z Wuxi chyba spodobała się koszykówka 3×3, planują zbudować w tym mieście “China 3×3 basketball hub”, obejmujący centrum treningowe, centrum studiów strategicznych nad 3×3 (?!), centrum rozgrywek oraz szkolenia młodzieży. Mają rozmach…
Pierwsza dwudziestka klasyfikacji World Tour na dziś wygląda następująco:
- Ub
- Liman
- Wiedeń
- Amsterdam
- Miami
- Antwerpia
- Ułan Bator
- Pekin
- Raudondvaris (po polsku Czerwony Dwór)
- Partizan
- Lozanna
- San Juan
- Ryga
- Paryż
- Princeton
- Wuxi
- Mariampol
- Omaha
- Sansar (dzielnica Ułan Bator)
- Hangzhou.
Ciekawie, prawda? Potrafisz znaleźć wszystkie te miasta na mapie? 😉
Dla ciekawych – Warsaw Lotto jest aktualnie na miejscu 42.
Najlepsi zawodnicy w poszczególnych kategoriach, a właściwie należałoby chyba napisać “najlepszy zawodnik”:
Uff… To by było na tyle, przelecieliśmy razem cały glob dookoła, przeżywając wspólnie najważniejsze momenty sześciu ostatnich Mastersów. Mamy nadzieję, że dobrze się bawiliście, a jeżeli jeszcze Wam mało, to kolejny Masters już za nieco ponad tydzień, dość nietypowo bo tym razem będzie to czwartek-piątek. Gospodarzem turnieju będzie miasto Manama, kontynuując naukę geografii, stolica Bahrajnu. Już teraz zapraszamy, prędzej czy później zjawimy się z naszą relacją 🙂
Fot. fiba3x3.com
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!