Kolejne spotkanie z BIG3. Dwie kolejne drużyny kończą sezon, a osiem zespołów pozostaje nadal w grze. Kto gra dalej, a kto jedzie na ryby? Wszystkiego dowiecie się z naszej relacji z siódmej serii gier szóstego sezonu ligi Ice Cube’a, która odbyła się w minioną niedzielę w Charlotte. Zapraszamy! 🙂
Ball Hogs 34 – Triplets 50
Spodziewaliśmy się nieco więcej po tym meczu, a ten niestety trochę rozczarował. Triplets od początku do końca kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku, sukcesywnie powiększając przewagę, która na koniec wyniosła 16 punktów. Podopieczni trener Leslie skrupulatnie wykorzystywali przewagę wzrostu nad starterami Ball Hogs, a gdy Ci podwyższali skład Joe Johnson (20 pkt., 9 zb., 4 as.) oraz Jeremy Pargo (14 pkt.) karali przeciwników zza łuku. Po stronie pokonanych żaden z zawodników nie przekroczył bariery 10 punktów, a najwięcej (9) nazbierał ich DeJuan Summers. Obie drużyny zobaczymy za tydzień w finałowej serii gier sezonu regularnego:
Ghost Ballers 34 – Trilogy 50
Podobna historia jak w poprzednim meczu. Obie drużyny pewne dalszej gry, o wyniku spotkania zadecydowała wyraźnie wygrana przez Mistrzów druga połowa (24-12), a szczególna w tym zasługa duetu: Earl Clark (21 pkt., 11 zb.), oraz Ran Carter (19 pkt.). Po stronie pokonanych na wyróżnienie zasłużyli: Mike Taylor (16 pkt., 7 zb.) i Jonathon Simmons (11 pkt.):
Power 46 – Killer 3’s 51
No i to był mecz! Pierwsza połowa pod wyraźne dyktando Killer 3’s, w drugiej połowie szaleńcza pogoń Power. Polecamy obejrzeć chociażby skrót, naszym zdaniem to było najciekawsze spotkanie kolejki. W rolach głównych: Donte Greene (18 pkt., 7 zb.), Dominque Johnson (14 pkt.), a po stronie pokonanych Glen Rice Jr. (18 pkt. 5 as.), oraz Cuttino Mobley (11 pkt.). Obie drużyny zobaczymy za tydzień w Detroit:
3’s Company 50 – Enemies 42
Enemies pewni dalszej gry bez względu na wynik, “Kompania” nie dość że musiała ten mecz bezwzględnie wygrać, to jeszcze musieli liczyć na porażkę Tri-State w ostatnim meczu wieczoru. 3’s Company pomysł na grę mieli dość prosty: dać piłkę Michaelowi Beasley’owi i zejść mu z drogi. Ten “uskładał” 27 pkt., 15 zb., ale na skuteczności 13/31 z gry. Mimo wszystko to wystarczyło tego wieczoru do pokonania Enemies, którzy w całym meczu trafili zaledwie 2/16 zza łuku:
Bivouac 40 – Tri-State 51
31 pkt., 5 zb., 3 as., 13/16 z gry brzmi nieźle, prawda? To linijka statystyczna Justina Dentmona, który niemal samodzielnie poprowadził Tri-State do wygranej, która przedłuża ich sezon co najmniej o tydzień. Bivouac kończą sezon w dość słabym stylu (14/34 z gry, 2/10 zza łuku):
Tabela przed ostatnią kolejką wygląda następująco:
Liderzy statystyk indywidualnych:
A już w niedzielę przed nami ostatnia seria gier sezonu regularnego. BIG3 zawita to Little Caesars Arena w Detroit, a mecze zapowiadają się arcy-ciekawie. See you 😉
Fot. big3.come
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!