W półfinałach czekają nas pojedynki Serbia – Rosja i Belgia – Łotwa. Wśród pań o finał powalczą pary USA – Francja oraz Rosja – Chiny.
Ostatnie mecze fazy “każdy z każdym” wyjaśniły wszystko.
Mecz Polaków już opisywaliśmy:
W pozostałych spotkaniach:
- Japończycy pokazali że można jednak powstrzymać Hu Jinquina i pokonali Chińczyków 21:16, rzutem na taśmę wyrywając awans do fazy play-off,
- Serbowie zmiażdżyli Rosjan 21:10 i wciąż pozostają niepokonani,
- Łotysze wygrali z Holendrami 22:18 po świetnym meczu.
W efekcie końcowa tabela fazy “grupowej” prezentuje się następująco:
Z bezpośredniego awansu do półfinałów cieszą się Serbowie i Belgowie – gratulacje!
Ćwierćfinały
Rosjanie doskonale zaczęli (8:2), ale ruchliwi Holendrzy doszli na dwa punkty w połowie meczu. Celne rzuty z dystansu (3/4 Aleksandra Zueva) pozwalały drużynie ROC utrzymać dwa posiadania przewagi, faulowali jednak zbyt często. Na minutę do końca było 19:18, trzydzieści sekund przed końcem 20:19 dla ROC. W faulach 9:7. I wtedy “center” Karpenkov zrobił to co do niego należało, zagrał tyłem do kosza i trafił półhakiem. Rosjanie w półfinale! Zagrają z Serbią, drugi dzień z rzędu. Waleczni i efektowni Holendrzy żegnają się z turniejem.
Przewaga doświadczenia i zgrania po stronie Łotyszy dała o sobie znać od pierwszego gwizdka. Po dwóch minutach prowadzili już 6:2, po trzech 10:4. Sprinterskie tempo! 9 z 10 punktów zdobył Edgars Krumins. Jak nakręceni trafiali jedni i drudzy, w połowie regulaminowego czasu gry było już 17:15 dla Łotwy! Dowieźli zwycięstwo, skończyli 3,5 minuty przed czasem. Ten mecz to najlepsza promocja dyscypliny, powinno się go pokazywać wszędzie. Sędziował Marek Maliszewski (Polska) 🙂 Łotwa – Belgia w półfinale.
Rozgrywki kobiet
Sensacją dnia była na pewno pierwsza porażka Amerykanek, które uległy miejscowym. W pozostałych meczach bez niespodzianek:
Tabela końcowa:
Stany Zjednoczone i Rosyjski Komitet Olimpijski już w półfinałach.
Ćwierćfinały
Niemal bezbłędna Lili Wang (11 punktów) wprowadza Chinki do półfinału, gdzie zagrają z Rosjankami.
Mio Shinozaki ma 167 cm wzrostu i wielu nowych fanów, ale nie założy na szyję medalu olimpijskiego. Najdzielniejsza drużyna tego turnieju ulega faworytkom po pięknej walce. Czarnoskóra Stephani Mawuli zdruzgotana porażką płakała tak, że nie była w stanie samodzielnie opuścić boiska 🙁 W półfinale zagrają USA i Francja – zapowiada się świetny mecz!
Co dalej?
Jutro wielki dzień – zwieńczenie dziesięcioletniego rozwoju najlepszej dyscypliny sportu na świecie. Rozdane zostaną pierwsze medale olimpijskie w historii koszykówki 3×3, będzie wzruszająco!
Fot. fiba.basketball
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!