Pierwszy dzień koszykówki 3×3 na igrzyskach dostarczył więcej pytań niż odpowiedzi. Jest ciekawie!
Każda z drużyn rozegrała już swoje pierwsze dwa mecze. Główne wątpliwości jakie nasuwają nam się po tych spotkaniach:
- W jakiej formie jest nasza drużyna?
- Czy blokowanie transmisji meczów na YouTube to dobra promocja dyscypliny?
- Dlaczego jeden z komentatorów uparcie mówi na boisko kort?
Odpowiedzi na pierwsze pytanie możecie spróbować udzielić samodzielnie, mecze naszej kadry relacjonowaliśmy dla Was na bieżąco, zarówno nad ranem…
… jak i w południe:
Sprawdźmy teraz jak wyglądały pozostałe spotkania.
Mecze naszych przeciwników
Wśród panów została już tylko jedna niepokonana drużyna. Tak, zgadliście, to Serbowie. Najpierw wysoko (22:13) pokonali Chińczyków (11 punktów i groźnie wyglądające podkręcenie kostki Dusana Buluta), a potem męczyli się do ostatniego gwizdka z Holendrami (kontuzja okazała się niegroźna, w końcówce Dusan wziął drużynę na swoje barki i zakończył temat zgodnie z planem) – ale wygrali 16:15.
Niewiele brakowało, a drugą niepokonaną drużyną byłaby… Japonia. Gospodarze w obu meczach doprowadzili do dogrywki. Z nami (na nasze szczęście) przegrali, ale już z Belgią wyszarpali historyczne zwycięstwo 18:16. Ta dogrywka trwała niemal tak długo jak oryginalny mecz, obie drużyny zostawiły na korcie boisku ogrom sił!
Za to Belgowie pokonali naszych pogromców Łotyszy. Fantastyczny finisz dał im zwycięstwo 21:20. To groźna drużyna, zobaczymy jutro czy i jak uda im się zregenerować.
Podrażnieni minimalną porażką Holendrzy pokonali Rosjan 18:15, którzy wcześniej wysoko ograli Chińczyków 21:13.
Komplet wyników:
Aktualna tabela
Tu naprawdę wszystko może się jeszcze zdarzyć:
Najlepszy mecz
Nasz wybór padł na pojedynek:
Świetna końcówka, nasi pogromcy (Łotysze ograli nas w 8 minut, to był najkrótszy mecz dzisiaj) pognębieni, obie drużyny świetnie się ogląda.
Najlepszy zawodnik
Dusan Bulut – momentami wygląda jak gracz z innej ligi. Opanowanie, ekonomika ruchów, skuteczność, podania… cieszmy się że możemy oglądać go w akcji, nic nie trwa wiecznie. Dziś wygrał dla Serbii oba mecze – man on the mission.
Rozgrywki kobiet
Pozwólcie, że ograniczymy się do najważniejszych faktów i danych, jutro o piątej pobudka 😉
Nie było dogrywek, a najciekawsze spotkania to te z udziałem Włoszek i Japonek. Grały ze zmiennym szczęściem.
Po pierwszym dniu mamy dwie drużyny bez porażki (oraz dwie bez zwycięstwa):
Najlepiej wśrod pań punktuje Włoszka Raelin D’Alie, czyli popularna Rae Rae – 163 cm wzrostu, 16 punktów w dwóch meczach. Pisaliśmy już o niej niejeden raz, ale zawsze miło obejrzeć ponownie:
To co, do jutra?
Fot. fiba.basketball
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!