5xUb – podsumowanie pierwszych Mastersów World Tour 2023

Niesamowita passa drużyny Ub – wygrali WSZYSTKIE mastersy w tegorocznym World Tourze!

Jedna trzecia World Tour’u już za nami – zwieńczył ją turniej w Kandyjskim Edmonton. Z pewnością dla każdego fana dyscypliny lato to szczególny oraz emocjonujący czas, a w tym  zdecydowanie jest co oglądać.  Jak zwykle koszykówka 3×3 na najwyższym poziomie to seria turniejów Masters, a Ub Huishan po raz kolejny udowodnia, że jest klasę ponad resztą konkurencji. Warto jednak zacząć od początku.

Utsunomiya

Cykl turniejowy otworzyło wydarzenie w Japonii, w mieście Utsunomiya. Po poprzednim udanym sezonie, Ub otwiera kolejny wygraną bez większych turbulencji. Żadna drużyna turnieju nie była nawet bliska pokonania Serbskiej drużyny. Wyjątkowy pokaz mogliśmy również obejrzeć w finale, ponieważ Ub spektakularnie pokonało Belgijską Antwerpię 21:11!

Tak oto prezentuje się reszta drabinki:

Status MVP zdobył Stojacic a.k.a “Dr. Strange”! Został on również królem strzelców turnieju.

Manila

Drugi z kolei tegoroczny turniej również należał do Ub. Ponownie wygrali wszystkie pięć meczów, jednak  mieli tym razem zdecydowanie cięższą przeprawę. W grupie otarli się o porażkę z drużyną Utsunomiya, gospodarzem poprzedniego turnieju. W ćwierćfinałach Serbowie znów byli blisko potknięcia z drużyną z Amsterdamu. Ostatecznie ten mecz również zakończył się 21:20, co umożliwiło Ub dalsze dominowanie Filipińskiego boiska.

Na uwagę zasłużyłą również drużyna Futian – “chiński” zespół, który zdominował drugą część turniejowego drzewka. Finał w tym wypadku okazał się prawdziwym spotkaniem na szczycie:

Reszta drabinki uplasowała się następująco:

Stojacic w Manili dostał kolejną, drugą z rzędu statuetkę MVP, jednak nie udało mu się ponownie sięgnąć po tytuł króla strzelców – wyprzedził go zawodnik Futianu, Dimeo van der Horst.

Marsylia

Poza oczywistym pokazem umiejętności Serbów oraz kolejnym wygranym przez nich turniejem, mogliśmy również oglądać zmagania zespołu Warsaw Lotto 3×3. Niestety, Polacy przegrali z gospodarzami mecz o drugie miejsce w grupie, różnicą jednego punktu, na 22 sekundy do końca czasu gry. Emocje na najwyższym poziomie, szkoda że jednak trochę zabrakło.

Ub również napotkało problemy w grupie, ponieważ przegrali w niej pierwszy mecz od początku World Tour’u. Wynikiem tego była niesamowicie wyrównana tabela, w której o ich wyjściu zadecydowały dwa punkty!

Tym razem w drugiej części turnieju nie poszło im już tak gładko. W półfinale z drużyną z Wiednia, wygrali 21:20 dzięki rzutowi za dwa Baraca. W finale ponownie spotkali się z Amsterdamem, z którym mieli problemy już w Manili… Tym razem udało im się dojść do mety z bezpieczniejszym wynikiem 21:18.

A to cała drabinka z Marsylii:

Jednak tym razem to Barac zdobył nagrodę MVP! Najwięcej punktów, aż 59, rzucił Worthy de Jong z Amsterdamu.

Makau

Kolejny turniej, który odbył się w chińskim Makau ponownie zdominowali Serbowie… tylko, że tym razem podwójnie. Tradycyjnie na najwyższym miejscu podium znalazło się finalnie Ub, które w finale wygrało z również serbskim Limanem!

Co ciekawe Liman przegrał z Ub aż dwa razy w tym turnieju, ponieważ drużyny te spotkały się także w grupie!

Mocny skład na ten turniej przygotowała też drużyna z Pekinu, która do swojego składu zwerbowała Lasmanisa i Miezisa.

Turniejowa drabinka z Makau wygląda tak:

A Marko Brankovic został zarówno MVP jak i królem strzelców turnieju!

Edmonton

Ostatnim rozegranym turniejem na ten moment jest turniej w kanadyjskim Edmonton, który, ku zaskoczeniu wszystkich, wygrało Ub. Właściwie jest to dla nich kolejny, niewymagający turniej. Żadna drużyna z którą zagrali w Kanadzie nie zbliżyła się nawet do pokonania Serbów, a w finale rozgromili oni San Juan 19:11.

A oto drabinka z Kanady:

Stojacic zalicza hattrick i trzeci raz w tym sezonie sięga po MVP! Jest on też królem strzelców z 40 punktami zdobytymi w Edmonton. Gość jest niesamowity.

Kolejny masters już w ten weekend, najbliżej jak to możliwe, bo w Pradze! Kto się wybiera?

Fot. fiba3x3.com

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*