BIG3 – relacja z półfinałów. Czas na finał w… Londynie!

To już praktycznie koniec. Został nam BIG3 All Star Game oraz wielki finał, w którym zmierzą się…

Wygrani z meczów półfinałowych, które odbyły się w miniony weekend w Waszyngtonie. Zapraszamy na wizytę w Capital One Arena i naszą tradycyjną relację.

Trilogy 37 – Enemies 50

Zdecydowanym faworytem spotkania byli gracze Trilogy. Jakież zdziwienie można było zaobserwować na ich twarzach, kiedy po kilku pierwszych akcjach na tablicy wyników widniał rezultat 17-4 dla Enemies. Nie tego się chyba spodziewali. Jordan Crawford na spółkę z Isaiah Austinem trafiali dosłownie wszystko. Chwilę później gracze prowadzeni przez Stephena Jacksona zaczęli mozolnie odrabiać straty i po celnym rzucie za 4 punkty Jamesa White’a doszli rywali na 5 punktów. Wynik pierwszej części spotkania na 27-19 ustalił jednak Jordan Crawford, który już do przerwy zaliczył 5 celnych rzutów zza łuku. Po zmianie stron obserwowaliśmy usilne próby odrobienia strat ze strony Trilogy, jednak Crawford i spółka pozostali skuteczni i ostatecznie nawet powiększyli przewagę, a wynik meczu ustalił kolejną (7 w całym meczu) celną trójką bezapelacyjny MVP tego meczu, Jamal Crawford. W całym spotkaniu uzbierał 27 pkt., dzielnie wtórował mu Isaiah Austin (10 pkt., 8 zb., 3 blk.). Po stronie pokonanych najskuteczniejszy (choć jak na niego wyjątkowo nieskuteczny) okazał się Ryan Carter (11 pkt.). Tym samym mistrzowie kończą sezon, a Enemies stają się już prawdziwą rewelacją i awansują do wielkiego finału:

Triplets 50 – Ghost Ballers 45

Mecz lepiej zaczęli Triplets (7-0), ale już po kilku kolejnych akcjach na prowadzeniu były “Duchy”. Do końca pierwszej połowy byliśmy świadkami bardzo wyrównanego spotkania, prowadzenie przechodziło ze strony na stronę niemal po każdej akcji. Ostatecznie do szatni z trzypunktowym prowadzeniem schodzili Ghost Ballers. Po zmianie stron obraz gry nie uległ za bardzo zmianie, poza jednym wyjątkiem: do głosu doszedł Joe Johnson, który w samej tylko drugiej połowie zdobył 20 punktów i w najważniejszych momentach spotkania brał na siebie odpowiedzialność. Koniecznie obejrzycie ten skrót, jest na co popatrzeć. Końcowy wynik 50-45 dla Triplets, który po dwóch latach przerwy wracają do finału BIG3:

A propos finału – ten już w sobotę w… Londynie?! Hala O2 Arena będzie gościć nie tylko Enemies i Triplets, wielki finał poprzedzi mecz gwiazd BIG3, w którym wystąpią:

Drużyna BIG pod dowództwem trenera Charlesa Oakley’a w składzie: Mike Taylor, Earl Clark, Ryan Carter, Frank Nitty oraz Glen Rice Jr.

Drużyna 3 prowadzona przez samego Ice Cube’a w składzie: Donte Green, Jodie Meeks, Leandro Barbosa, Gerald Green a także Jason Richardson.

To co, widzimy się, prawda? 😉

Fot. big3.com

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*