Zasady… po co nam zasady? Graliście kiedyś w Streetball? Uliczną odmianę koszykówki gdzie gra się po trzech zawodników w drużynie na jeden kosz? Jeżeli tak to znacie już jakieś 98% zasad. Brakujące 2 procent…
zdefiniowała FIBA, publikując oficjalne zasady gry w odmianę koszykówki nazwaną 3×3. Pełen zestaw „ruli i regulacji” znajdziecie tu pod tymi linkami:
Dla tych bardziej leniwych, tzn. bardziej zabieganych przedstawiamy zgrubnie co tam mądre głowy wymyśliły. Więc po kolei. Do gry potrzebujemy boiska, FIBA co prawda podaje oficjalne wymiary, ale mamy co mamy więc wystarczy jak będą linie końcowe i boczne, linia „za trzy” albo raczej „za dwa” i linia do rzutów osobistych. Przydałby się też kosz na odpowiedniej wysokości (3.05m), najlepiej z siatką (też tak macie że opadają Wam ręce i odchodzi ochota do gry jak przychodzicie na boisko a tam znów ktoś „zawinął” siatkę) oraz piłka – FIBA oczywiście wypuściła oficjalną galę do 3×3 ale jak dla nas wystarczy że ma odpowiedni rozmiar, wagę, po odbiciu od podłoża wraca do ręki i mówiąc kolokwialnie klei się do łapy. Potrzeba jeszcze grajków: każda drużyna powinna składać się z czterech zawodników: trzech starterów i jeden na „ławie”. I już można grać. Na oficjalnych turniejach spotkamy sędziów, jednego lub więcej.
O tym kto rozpoczyna grę decyduje rzut monetą. Co ciekawe FIBA wprowadziła możliwość wyboru zadecydowania przez drużynę która wygra rzut monetą czy chce zaczynać mecz czy ewentualną dogrywkę. Jak się za moment okaże prosty jakby się można domyślać wybór może nie koniecznie jest tak oczywisty.
Punktacja: streetball‘owcy znają, dla pozostałych: celny rzut zza łuku, 2pkt, celny rzut nie zza łuku 🙂 1pkt, celny wolny 1 pkt.
Gramy 10 minut zatrzymywanego czasu (zegar stoi w takcie rzutów osobistych i „martwej piłki“) lub do momentu w którym jedna z drużyn zdobędzie 21pkt, jeżeli stanie się to przed upływem regulaminowych 10 minut. Jeżeli na koniec regulaminowego czasu jest remis dochodzi do dogrywki gdzie wygrywa drużyna która jako pierwsza zdobędzie 2pkt. I teraz wraca pytanie: lepiej zaczynać mecz czy ewentualną dogrywkę? Szybka trój… tzn dwójka i po zawodach 🙂
Sama rozgrywka: po każdym celnym rzucie, piłka przechodzi w posiadanie drużyny przeciwnej. Piłkę wyprowadzamy spod kosza (podając lub kozłując piłkę) po za linie rzutów „za dwa”. Drużyna broniąca może starać się odebrać piłkę, zakazana jest jednak próba przechwytu pod samym koszem w tzw. Strefie „no-charge” (to jest to półkole, w którym nie odgwiżdżą Ci „offense‘a”). Po zbiórce zespołu grającego w obronie, przechwycie czy bloku przynajmniej jeden gracz drużyny musi znaleźć się z piłką za łukiem. Po tzw. „dead ball situation” („martwa piłka”) drużyna będąca w posiadaniu piłki rozpoczyna grę za linią „za dwa” na wprost kosza przez przekazanie i oddanie (dotknięcie) piłki przez drużynę broniącą. Co ciekawe w sytuacji „jump ball” (sytuacja sporna) piłka przechodzi w posiadanie drużyny, która grała w obronie.
Zakazana jest gra pasywna. Jeżeli na boisku/zawodach mamy zegar odmierzający czas akcji, mamy 12 sekund na oddanie rzutu, jeżeli zegara brak – sędzia powinien odliczać ostatnie 5 sekund (7 w myślach, 5 na głos… jakoś tak). Każda drużyna może dokonać dowolnej ilości zmian w trakcie meczu, może się to odbyć jedynie gdy piłka nie jest w grze, tzn. albo przed rzutem osobistym albo w sytuacji „martwej piłki”. Każda drużyna może wziąć jeden, 30-to sekundowy czas w trakcie meczu.
Faule/rzuty osobiste: co do samych przewinień obowiązują normalne zasady gry w koszykówkę, ale: za każdy faul przy rzucie za 1 pkt przyznawany jest jeden rzut wolny. Przy rzucie za 2 pkt – dwa. Przewinienia indywidualne nie są liczone (nie można „spaść za faule”) natomiast jako drużyna musimy już uważać. Począwszy od 6-ego faulu drużyny każdy kolejny będzie skutkował rzutami wolnymi lub rzutami wolnymi i posiadaniem piłki. 6-ty faul drużyny – 1 rzut wolny; 7-my, 8-my i 9-ty – 2 rzuty wolne. Każde kolejne przewinienie – 2 rzuty osobiste i posiadanie. Przewinienie techniczne – 1 rzut wolny i posiadanie, faul niesportowy – 2 rzuty wolne i posiadanie.
To chyba tyle, trochę tego jest, nie ze wszystkim się pewnie zgadzacie, ale… potrzebne są te regulacje, szczególnie jeżeli chodzi o faule, a raczej „karanie” za ich nadmiar. Nie jeden raz braliśmy udział w meczach czy turniejach, gdzie to po prostu silniejszy i bardziej „cwany” wygrywał. Te wszystkie „miśki” które bezkarnie robiły wszystko byś tylko nie zdobył punktów… eh… to były bardziej zapasy z piłką niż koszykówka. Wiadomo, to męski, „uliczny” sport, ale mimo wszystko liczymy na to, że dane nam będzie grać w koszykówkę 3×3 na takich zasadach… czego i Wam życzymy 🙂
Dla tych którzy dotrwali do końca, w nagrodę 😉 , podsumowanie w formie dynamicznego filmu:
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!