
Trzeci turniej cyklu World Tour 2025 i trzeci zwycięzca. Udany rewanż za igrzyska w Paryżu.
W sierpniu zeszłego roku, w finale igrzysk olimpijskich, Francuzi ulegli Holendrom w dogrywce, po niesamowitym rzucie Worthy De Jonga. Tym razem to publiczność w Amsterdamie musiała obserwować jak drużyna z Tuluzy zabiera gospodarzom nadzieję na sukces. Czy Trójkolorowi odnaleźli w końcu brakujący element? Wygląda na to, że tak. Nazywa się Paul Djoko, ma 26 lat, 192 cm wzrostu i widzicie go na zdjęciu powyżej.
Faza grupowa
Najciekawsze spotkania obejrzeliśmy w ramach grupy A. Najpierw gospodarze ukradli, wydawałoby się pewne, zwycięstwo Portorykańczykom z Caroliny:
Ci drudzy jednak, w kolejnym meczu, odbili to sobie na innych Holendrach, z Utrechtu, po takim rzucie:
😱 RALAT, OH MY GOD! 😱
🇵🇷 CAROLINA TAKE DOWN UTRECHT IN THE CLUTCH! 🥶🎯#3x3WTAmsterdam #3x3WT pic.twitter.com/vUHMTfQCze
— 3×3 Basketball | FIBA3x3 (@FIBA3x3) May 17, 2025
Grupa B, najciekawsza dla nas ze względu na występ Przemka Zamojskiego w barwach Lozanny, okazała się również najbardziej rozczarowująca. Niestety, dwóch Szwajcarów, Hiszpan i Polak przegrali oba spotkania i nie weszli do finałowej ósemki. Przegrany mecz z Miami jest szczególnie interesujący, zobaczcie jak można grać w koszykówkę 3×3 na najwyższym poziomie, mając nie więcej niż 180 cm wzrostu. Trey Bardsley i jego 11 punktów:
W grupie C spotkali się, jak się później okazało, późniejsi finaliści. Liman i Tuluza bez problemu wygrały swoje mecze z Dusseldorfem. W bezpośrednim pojedynku lepsi Serbowie, głównie dzięki świetnej grze Nemanji Zigona. Warto zapamiętać to nazwisko – dołączył do zespołu w tym roku i jest to jego pierwszy sezon World Tour, ale już kilka razy pokazał, że grać naprawdę potrafi.
Ostatnia grupa, ku naszemu zaskoczeniu, okazała się zabójcza dla doświadczonego zespołu Riffa (tak naprawdę to Belgowie w barwach Bahrajnu). Porażka z silnym Wiedniem nie była może niespodzianką, ale już ta z młodym zespołem Vracar (dzielnica Belgradu) to spore zaskoczenie. Kolejni Serbowie weszli do World Tour razem z drzwiami, średnia wieku tej drużyny to 20 lat!
Play offs
W fazie pucharowej dramaturgii było wyraźnie mniej, do finału. Trzy z czterech ćwierćfinałów zakończyły się wynikiem 21:17. Miami bez Parrotta to jednak trochę inny (gorszy) zespół – w całym turnieju oddali tylko dwa rzuty wolne. Za to młodzież z Vracar potwierdziła swój potencjał i prawie stawiła się w półfinale (w całym turnieju trafili 38% rzutów z dystansu).
Najważniejszy mecz musicie obejrzeć, szczególnie końcówkę. Francuzi z Tuluzy wygrali go właściwie dwa razy, zwycięstwo jest więc niejako podwójnie zasłużone 😉 MVP turnieju wybrany został Paul Djoko. To typ gracza, który, kiedy innym nie idzie, po prostu bierze piłkę i gra 1 na 1. Jego szybkość i skoczność są problemem dla każdego. Dzięki temu zespół z Tuluzy stał się bardziej wszechstronny i nieprzewidywalny. Gratulujemy!
Kolejny masters już za tydzień, w Marsylii. Czy Francuzi pójdą za ciosem i wygrają w swojej ojczyźnie? Sprawdzimy…
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!