Doświadczenie + umiejętności + rozmiar + pieniądze. Jeżeli ten projekt się powiedzie to…
Na taki news czekaliśmy od kilku lat. Wszystko wskazuje na to, że się doczekaliśmy :). Z zakulisowych rozmów wynika, że powstaje nowa potęga na polskiej (i prawdopodobnie światowej) scenie 3×3. Zespół złożony z wszystkich byłych graczy NBA wywodzących się z naszego kraju, pod batutą rozgrywającego – legendy naszej reprezentacji i ekstraklasy.
Panie i Panowie – powitajcie Polish Hammers!
Skład:
- Marcin Gortat (211 cm)
- Maciej Lampe (212 cm)
- Cezary Trybański (218 cm)
- Krzysztof Szubarga (178 cm)
Trener: Mirosław Noculak
Oddajmy głos twórcom tego projektu. Mówi Marcin Gortat – grający menedżer drużyny:
Koszykówką 3×3 pasjonuję się od lat, do tej pory kontrakt w NBA nie dawał na to szans, ale chciałbym jeszcze trochę powalczyć i spełnić marzenie gry na igrzyskach. Chcę zakończyć karierę na swoich warunkach. Budżet naszego zespołu to ułamek tego co wydaję na gry komputerowe, długo się więc nie zastanawiałem. Chłopaki musieli tylko zgodzić się na to, abym to ja wybrał nazwę.
Jego kolega z drużyny (a wcześniej z reprezentacji) Maciej Lampe dodaje:
Trenowałem ostatnio w Szczecinie z Maćkiem Adamkiewiczem i wiele się od niego nauczyłem. Poza tym w Chinach często grywałem 3×3 – tam ta dyscyplina przeżywa prawdziwy boom.
Najwyższy zawodnik w drużynie, Cezary Trybański, również jest optymistycznie nastrojony:
Od 10 lat ćwiczę tylko rzuty za trzy… tfu, za dwa. Trener uświadomił mi, że jedyni gracze którzy mogą mnie zablokować występują na turniejach tylko w konkursach wsadów. Zawsze czułem mały niedosyt, a w pandemii nie mogę nawet trenować dzieciaków. Z tak wyrównanym i doświadczonym składem mamy szanse wygrać z każdym.
Krzysztof Szubarga nie bawi się w dyplomację i dodaje prosto z mostu:
Chyba nie sądziliście, że naprawdę skończę z koszykówką?! Już ostrzę zęby na Buluta, po meczu z nami zmieni nazwisko na “Bólud”, zobaczycie.
A co na to wszystko twórca polskiej szkoły koszykówki 3×3, trener Mirosław Noculak?
Zawsze mówiłem że 3×3 i NBA mają ze sobą ogromnie wiele wspólnego. Teraz udowodnię wszystkim niedowiarkom że miałem rację – gracze z doświadczeniem w najlepszej lidze świata są stworzeni do gry na jeden kosz. Po świętach, już bez jaj, rozpoczynamy zgrupowanie.
Z całych sił trzymamy kciuki za ten projekt! Jak myślicie, uda im się? Naszym zdaniem po kilku udanych turniejach mają szanse załapać się w komplecie do szerokiej kadry Polski, a stamtąd już prosta droga do Tokio…
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!