Znów Ub. Piąty z rzędy wygrany masters Serbów!

Na zdjęciu najlepsi na świecie koszykarze 3×3 w pracy. Po wygranym meczu, przed kolejnym wygranym meczem. Pan z wąsem pobiegł zapewne na fajkę.

To się staje nudne. Oni znów to zrobili. Pięć meczyków i kolejne czterdzieści tysięcy dolarów zawędrowało do koszyka Serbów, czy raczej “ubianki”. Przyjeżdżają jak na grzyby, zbierają co najlepsze i jadą dalej. Czapki z głów!

Emocji w tym turnieju było więc jak napisaliśmy wyżej. Parę smaczków zawsze można jednak wyłapać, co niniejszym czynimy i z przyjemnością dzielimy się z Wami. Dajcie znać czy podzielacie nasz pogląd.

Miami znów gra efektownie i efektywnie

W ostatnich turniejach wychodziło im głównie to pierwsze. Najbardziej zgrany i najbardziej waleczny skład Amerykanów, czyli Hahn, Travis, Caruso i Parrott, zdemolował przeciwników w rundzie play-off. Oba mecze, z Lozanna i Limanem, wygrali 21:9! Świetnie bronią, jak zawsze, a teraz nauczyli się chyba jeszcze lepiej gospodarować przewinieniami – w 3×3 to ważny element taktyki. Ulegli dopiero w finale, po ładnym meczu:

Lozanna nie jest już najlepszym szwajcarskim zespołem

I to nie dlatego, że wciąż gra bez Przemka Zamojskiego. Choć gdyby zagrał w tym turnieju “u siebie”, mieliby szanse na lepszy wynik. W każdym razie, dla nas, numerem jeden w kraju zegarków jest teraz… Lugano. Wyszli z trudnej grupy pokonując Partizan i minimalnie przegrywając z Amsterdamem, aby w ćwierćfinale ograć mocną Barcelonę (o nich za chwilę). Warto zobaczyć obie te drużyny w akcji:

Hiszpanie zadomowili się w World Tour

Mistrzowie świata do fazy pucharowej wprowadzili aż dwie drużyny. Poza wspomnianą wyżej Barceloną z grupy wyszła również drużyna z Walencji. W Lozannie przegrali tylko z finalistami, czyli Miami (w grupie) i Ub (w ćwierćfinale). W wygranym z Riffą meczu trafili 7 z 12 oddanych rzutów z dystansu:

Obserwacje kończymy tradycyjnie najlepszymi akcjami turnieju. Nie zobaczycie w nich MVP Nemanji Baraća – który gra bardzo efektywnie ale za to nieefektownie 🙂