Po chwilowym rozprężeniu World Tour powrócił do świetności. Turniej w Edmonton nie zawiódł. Magiczny sos zwycięzców z Ub.
Podsumowujemy ostatniego mastersa i zastanawiamy się gdzie leży tajemnica Serbów.
Turniej w Edmonton
W naszym newsletterze (zachęcamy do subskrybowania!) typowaliśmy przed turniejem:
It is difficult to bet against Ub now. We think the second finalist may come from China/Latvia (Chongming) or US (Miami).
Byliśmy bardzo blisko 100% trafności przewidywań. Chongming przegrało w półfinale z rewelacyjnymi w tym turnieju Portorykańczykami z zespołu Carolina, po chaotycznej końcówce i szczęśliwym rzucie:
Co ciekawe, gracze Caroliny, jako jedyny zespół w turnieju, pokonali wyraźnie (21:14) późniejszych triumfatorów z Ub… ale w meczu grupowym. Do tego tematu jeszcze wrócimy. W finale nie udało im się powtórzyć sukcesu:
W turnieju zobaczyliśmy aż trzy amerykańskie zespoły, dwa z nich, Phoenix i Washington DC przyjechały po naukę, Miami jak zwykle walczyć o zwycięstwo. W ćwierćfinale Ub przejechali się jednak po nich walcem, podobnie jak w półfinale po Amsterdamie.
Drużyna Washington DC pokazała się jednak z dobrej strony, spodziewaliśmy się tego mając w pamięci występy Bryce Willsa w Lublinie. Zobaczcie jak poradzili sobie w meczu z zawsze mocnym i groźnym Partizanem:
Nie wystarczyło to jednak do wyjścia z grupy, w fazie playoff zobaczyliśmy same znane twarze. Dolna część drabinki to totalna dominacja Serbów, górna to mrożące krew w żyłach końcówki wygrane przez Portorykańczyków:

MVP turnieju został wybrany nasz ulubiony Mr Mustache, jednak tym razem bardzo niesprawiedliwy był to werdykt, sami zobaczcie jak wygląda czołówka statystyk indywidualnych:

W ramach zadośćuczynienia wrzucamy mixtape Antoniego, zapamiętajcie tego zawodnika, rozkręca się z sezonu na sezon:
Na koniec poczęstujcie się najlepszymi akcjami turnieju:
Dlaczego Serbowie wygrywają?
Nasze rozważania na temat tego, co wszyscy chcieliby powtórzyć, ale nie mogą. Jak to się dzieje, że zespół z Ub zazwyczaj wygrywa? Z ostatnich 4 mastersów wygrali… 4. Przed Edmonton wygrali w Hong Kongu. Wcześniej – w Wiedniu. I jeszcze w Marsylii. Za każdym razem grając w innym składzie! Oto pewne wzorce, które udało nam się zaobserwować:
Po pierwsze, bardzo rozważnie i oszczędnie gospodaruję siłami. Albo motywacją. Albo jednym i drugim :). W Edmonton ledwo wyszli z grupy (patrz wyżej). W Wiedniu podobnie, przegrali pierwszy mecz z Londynem (z USA). Lifehack: warto stawiać przeciwko nim w pierwszym meczu. Bardzo często są jeszcze ospali/oszczędni/zbyt pewni siebie. Scenariusz z Edmonton, gdzie spotykają się w finale z drużyną, z którą przegrali wcześniej w grupie, zdarzał się również w poprzednich sezonach.
Po drugie – mają tych sił bardzo dużo. Są świetnie przygotowani fizycznie, jakiś czas temu (grali wtedy w innym składzie) pisaliśmy o ich treningu. Poza tym, co chyba ważniejsze, mają szeroki skład. “Podmianka” jednego zawodnika na drugiego nie zmienia końcowego rezultatu i sposobu gry. Większość drużyn, nawet na najwyższym poziomie Pro Circuit, nie ma takiego komfortu, czyli RÓWNORZĘDNYCH graczy, świetnie funkcjonujących w systemie drużyny. Właśnie, po trzecie…
…System. Są zgrani, cierpliwi, inteligentni. Widać to szczególnie w nerwowych końcówkach, kiedy z jednej krzywo odbitej piłki, zbiórki, straty, zamieszania są w stanie wykreować punkty w mgnieniu oka. Odruchowo wręcz przechodzą z obrony do ataku. Mają też do siebie ogromne zaufanie:
Last but not least, jak mówią w korporacjach, to są świetni gracze! Indywidualne wyszkolenie każdego z nich plasowałoby graczy Ub w roli liderów większości innych drużyn. Każdy świetnie broni, podaje, rzuca i ma jakąś koszykarską “supermoc”.
- Strahinja Stojacic szybkość
- Nemanja Barac siłę
- Dejan Majstorovic doświadczenie
- Marko Brankovic lewą rękę
- Nenad Nerandzic grę pod koszem
…a w składzie jest jeszcze przecież młody Vuk Vukicevic, o którym niewiele wiemy… Strach się bać!
Fot. fiba3x3.com



Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!