Killer 3’s zatrzymują Triplets, Dusan się rozkręcił, Bivouac na dnie. Zapraszamy na skumulowaną relację z dwóch kolejek BIG3, które odbyły się w zeszłym tygodniu.
Tym razem podróżujemy po wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, najpierw będziemy w Milwaukee a potem w Chicago.
3’s Company vs Ghost Ballers
Drew Gooden (13 pkt., 6 zb., 4 as.), DerMarr Johnson (8 pkt.), David Hawkins, Arinze Onuaku, Mario Chalmers
vs
Mike Taylor (14 pkt., 6 zb.), Chris Johnson (11 pkt., 6 zb., 5 as.), Alex Scales (14 pkt.), Ricky Davis (11 pkt., 6 zb)
W pierwszym meczu wieczoru Ghost Ballers zdecydowanie lepsi od “Kompanii”. Występujący przed swoją publicznością Mike Taylor zakończył spotkanie z 14-ma punktami na koncie, podobnie jak debiutujący w barwach “Duchów” Alex Scales. Po 11 oczek dorzucili panowie Johnosn i Davis – zwróćcie uwagę jak zbilansowana jest ofensywa Ghost’ów. Po stronie pokonanych (po świetnym poprzednim meczu) zawiódł Mario Chalmers, na którego koncie znalazło się ostatecznie “tylko” 6 punktów. To już czwarta porażka 3,s Company, Ghost Ballers pną się w górę tabeli z bilansem 4-1.
Tri-State vs Power
Jason Richardson (18 pkt.), Earl Clark, Tony Wroten (10 pkt.), Nate Robinson (10 pkt.)
vs
Dusan Bulut (27 pkt.), Cutino Mobley (14 pkt., 6 zb.), Darnell Jackson (11 pkt., 9 zb.), Derrick Byars
Patrząc na bilans obu drużyn przed spotkaniem, faworytem wydawać się mogli gracze Tri-State, ale tym razem na wszystkich cylindrach odpalił nie kto inny jak sam Dusan Bulut, najskuteczniejszy w całym spotkaniu. Pierwsza połowa wyraźnie pod dyktando Power, w drugie części gry przewaga utrzymywała się w okolicach dziesięciu punktów. I kiedy wydawało się że podopieczni trener Libermann dowiozą spokojnie zwycięstwo do końca, Tri-State zdecydowali się na jeszcze jeden ostatni zryw. Po trójkach Nate’a Robinsona i Jasona Richardsona, na tablicy wyników było 48-47 dla Power. Stoickim spokojem wykazał się jednak Mr Bulutproof, wykorzystując rzut wolny i dając swojej drużynie trzecie zwycięstwo w tym sezonie, a swoje pierwsze w BIG3. Też kibicujecie w tym roku Power? 😉
Killer 3’s vs Bivouac
Donte Greene (33 pkt., 8 zb.), Franklin Session, C.J . Watson (13 pkt.), Josh Powell (10 pkt., 6 zb.), Mo Charlo
vs
Alonzo Gee, Mickell Gladness, Cory Jefferson (11 pkt.), Bobby Brown (11 pkt.)
Hmm… Donte Greene show – 33 zdobyte punkty to drugi w historii BIG3 indywidualny rekord punktowy. Deklasacja w drugiej połowie (23-9). Bivouac, pomimo roszad w składzie, wciąż nie mogą znaleźć skutecznego zastępstwa za Josha Smitha oraz Willa Bynuma. Nie mogą też znaleźć sposobu na wygrywanie, za to Killer 3’s wyglądają coraz lepiej.
Ball Hogs vs Trilogy
Leanrdo Barbosa (21 pkt.), Jodie Meeks (13 pkt.), Will McDonald (10 pkt.), Spencer Howes
vs
Isaiah Briscoe (22 pkt., 8 zb.), James White, Amir Johnson (10 pkt.), Qyntel Woods
Bardzo ciekawe i wyrównane spotkanie. Kiedy wydawało się że skuteczna gra Leandro Barbosy pozwoli Ball Hogs odjechać z wynikiem, serią 11-2 odpowiedzieli gracze Trilogy. Dopiero w samej końcówce szalę zwycięstwa na stronę Ball Hogs przechylił Jodie Meeks, autor ostatnich ośmiu punktów swojej drużyny. Po tym spotkaniu obie ekipy legitymują się bilansem 3-2.
3 Headed Monsters vs Triplets
Kevin Murphy (29 pkt.), Rashard Lewis, Mamadou N’diaye, Reggie Evans (8 pkt., 11 zb.), Mahmoud Abdul-Rauf
vs
Joe Johnson (25 pkt., 11 zb., 4 ast.), Al Jefferson, Jannero Pargo, Jamario Moon, Alan Anderson (11 pkt.)
Końcowy wynik zupełnie nie oddaje przebiegu spotkania i przewagi Triplets. Przez 3/4 meczu przewaga oscylowała w granicach 15 punktów, lekka nonszalancja i kilka celnych rzutów sprawiło że “Potwory” mocno zniwelowały straty, ale ostatecznie to niepokonani nadal mistrzowie zeszłego sezonu cieszyli się ze zwycięstwa. Kolejny świetny mecz Joe Johnsona, co w zasadzie jest już normą, po stronie pokonanych wyróżniał się Kevin Murphy, za to tym razem zawiódł dość mocno Rashard Lewis.
Enemies vs Aliens
Isaiah Austin (14 pkt., 7 zb.), Jordan Hill, Ellijah Stewart (21 pkt.,11 zb.), Perry Jones, Nick Young
vs
Jason Maxiell (13 zb.), Greg Oden (9 pkt., 7 zb.), Shannon Brown (14 pkt.), Brandon Rush, Andre Owens (14 pkt., 8 zb.)
Mecz drużyn, którym, jakby to delikatnie powiedzieć: nie wiedzie się jak do tej pory. Wrogowie kontra obcy – to byłby dobry tytuł dla horroru science fiction. Sam mecz horrorem nie był, nie był też thrillerem. Był po prostu zaciętym, twardym pojedynkiem dwóch dość wyrównanych zespołów. Koniec końców to Aliens okazali się minimalnie lepsi, a ozdobą całego spotkania, a jednocześnie rzutem ustalającym wynik spotkania, była “czwórka” trafiona przez Andre Owensa równo z syreną zegara odmierzającego czas na skończenie akcji.
Ball Hogs vs Tri-State
Leanrdo Barbosa (25 pkt.), Jodie Meeks (18 pkt., 6 zb.), Will McDonald, Spencer Howes
vs
Jason Richardson (18 pkt., 9 zb.), Earl Clark (20 pkt., 6 zb.), Tony Wroten, Justin Dentmon,Nate Robinson (12 pkt.)
Świetne, zacięte do ostatniej piłki spotkanie – polecamy obejrzeć. Bohaterem spotkania Earl Clark, zdobywca 20 punktów, w tym tych najważniejszych na zwycięstwo. Tri-State z bilansem 4-2, Ball Hogs notują trzecią porażkę (przy trzech zwycięstwach).
Trilogy vs Ghost Ballers
Jarrett Jack (24 pkt., 4 as.), Isaiah Briscoe, James White (13 pkt., 8 zb.), Amir Johnson
vs
Chris Johnson (10 pkt., 5 zb.), Alex Scales (10 pkt., 5 zb., 4 as.), Ricky Davis (14 pkt.), Corsey Edwards
Przekonaliśmy ile dla swoich zespołów warci są Jarrett Jack i Mike Taylor. Pierwszy powrócił po jedno meczowej absencji i był najlepszym graczem spotkania prowadząc swoją drużynę do pewnego zwycięstwa, drugi nie zagrał co zaowocowało porażką Ghost Ballers. Obie drużyny legitymują się bilansem 4-2.
Killer 3`s vs Triplets
Donte Greene (23 pkt., 7 zb.), Franklin Session (15 pkt.,7 as.), Josh Powell (10 pkt., 5 zb.), Mo Charlo
vs
Joe Johnson (17 pkt., 8 zb.), Al Jefferson, Jamario Moon, Alan Anderson (11 pkt.)
No i stało się – Triplets zatrzymani, a to głównie za sprawą rozpędzonego Dante Green`a. Jego pojedynki 1-on-1 z Iso Joe były ozdobą spotkania. Tym razem Joe Johnson nieco mniej skuteczny (tylko 17 pkt.), a o zwycięstwie Killer 3’s, zadecydowała wyraźnie wygrana druga część meczu, w której poza Greenem świetnie spisywał się Franklina Session. To czwarta z rzędu wygrana podopiecznych Charlesa Oakley’a!
Power vs Aliens
Dusan Bulut (15 pkt., 9 zb.), Cutino Mobley, Darnell Jackson (9 pkt.), Derrick Byars (13 pkt., 9 zb.), Glen Davis
vs
Jason Maxiell (12 pkt.), Greg Oden (12 pkt., 8 zb.), Shannon Brown, Brandon Rush (10 pkt.), Andre Owens (14 pkt., 7 zb.)
Niespodzianka! I zarazem świetne spotkanie. Pierwsza połowa bardzo wyrównana, w drugiej Power objęli nawet jedenastopunktowe prowadzenie, ale szturm “Obcych” zakończył się pełnym sukcesem. Konkretnie skończył go rzutem za cztery punkty Andre Ownes, przypominamy, że dwa dni wcześniej zrobił to samo w meczu przeciwko Enemies. Oglądajcie:
Enemies vs 3 Headed Monsters
Isaiah Austin (15 pkt.), Jordan Hill, Ellijah Stewart (20 pkt.), Perry Jones
vs
Kevin Murphy (17 pkt.), Rashard Lewis (13 pkt. 10 zb.),Reggie Evans (20 pkt., 14 zb.)
Pierwsza połowa zdecydowanie dla “Potworów”, przewaga przekraczała już dziesięć punktów. Należy jednak nadmienić, że 3 Headed Monsters grali cały mecz bez zmian, co skrzętnie wykorzystali podopieczni Gilberta Arenasa, dość szybko niwelując straty na początku drugiej połowy. Ostatecznie jednak to Monsters okazali się bardziej skuteczni, wygrywając całe spotkanie 50-43, notując przy okazji czwartą wygraną. Bilans Enemies to “słabiutkie” 1-5.
Bivouac vs 3’s Company
Mickell Gladness, Cory Jefferson (13 zb.), Bobby Brown (14 pkt.), Tony Criswell (19 pkt., 15 zb.)
vs
Drew Gooden (22 pkt., 8 zb.), DerMarr Johnson, David Hawkins (10 pkt., 7 zb.), Arinze Onuaku, Mario Chalmers (16 pkt., 7 as.)
Miało udać się tym razem, ale się nie udało. Miał pomóc zakontraktowany świeżo Tony Criswell – ale pomógł tylko zmniejszyć rozmiary porażki. Nie do zatrzymania był tym razem Drew Gooden oraz wracający do formy Mario Chalmers. 0-6 chluby nie przynosi, Bivouac tracą powoli wszelkie szanse na udział w play offs. “Kompania” z bilansem 2-4 pozostaje jeszcze w grze.
Graczami tygodnia, albo raczej kolejki zostali odpowiednio panowie Bulut i Evans:
Tabela po sześciu kolejkach przedstawia się następująco:
Na koniec rzut oka na liderów statystyk indywidualnych:
Już w tą sobotę kolejna kolejka, wracamy do Las Vegas i czekamy na kolejne emocje z ligą Ice Cube’a.
Fot. big3.com
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!