Drugi dzień zmagań w Tokio za nami. Jesteśmy już mądrzejsi i wiemy nieco więcej. Jest coraz ciekawiej!
Każda z drużyn rozegrała po 4 spotkania. Oto nasze “niedzielne” wnioski:
- Poziom jest bardzo wyrównany, większość meczów trzyma w napięciu do ostatnich sekund.
- Serbowie wydają się być zdecydowanymi faworytami, są jedyną drużyną z kompletem zwycięstw ale czekamy na ich pojedynek z Łotyszami.
- Chińczycy są jednak najsłabszą drużyną w stawce.
- Polacy jak chcą to potrafią – zarówno celnie rzucać jak i podawać (grać zespołowo).
Jak pewnie wiecie, Polska już drugi dzień z rzędu zalicza bilans 1-1. Najpierw musieliśmy uznać wyższość Serbów:
… a później ograliśmy reprezentantów Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego:
Tymczasem w pozostałych spotkaniach….
Mecze naszych przeciwników
Jak już wspominaliśmy, jedyną drużyną bez porażki na koncie są Serbowie. Rano okazali się lepsi od naszej reprezentacji, a następnie pokonali dość łatwo Belgów 21-14, należy dodać że niejaki Mr Bulutproof zaliczył w tym meczu “skromniutkie” 13 punktów 😉 Łotysze długo męczyli się z Chińczykami aby ostatecznie wygrać 18-17, w meczu z Japończykami też nie zachwycili, ale wygrali 21-18. Wspomniani gospodarze praktycznie przez cały mecz prowadzili z Holendrami, żeby w samej końcówce dać się ograć bardziej utytułowanym rywalom (20-21). ROC (Rosja) nie zaliczy niedzieli do udanych dni – oprócz porażki z naszymi, musieli też uznać wyższość Belgów – przegrana 16-21.
Komplet wyników:
Aktualna tabela
Ciekawe jak będzie wyglądać na koniec jutrzejszego dnia. Nasi powinni piąć się już tylko w górę…
Najlepszy mecz
Tym razem mecz z udziałem gospodarzy, wielka szkoda że na trybunach pustki:
Genialny pojedynek, Holendrzy gonili rywali przez większość spotkania i w samej końcówce udało im się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Najlepszy zawodnik
Karlis Lasmanis – w meczu z Chinami 11 punktów, 7 oczek przeciwko Japończykom na wyśmienitej skuteczności. Po dwóch dniach “Batman” jest drugim najlepszym strzelcem imprezy, ustępując jedynie chińskiemu kolosowi Hu JinQiu.
Rozgrywki kobiet
W rozgrywkach pań dość niespodziewanie dwóch porażek w niedzielę doznały Francuzki, trochę bardziej spodziewanie dwie przegrane zaliczyły reprezentantki Mongolii oraz Rumunki. Na drugim biegunie Amerykanki, Chinki i gospodynie z Japonii. Włoszki i Rosjanki z bilansem 1-1 tego dnia:
Tabela po niedzielnych meczach:
Najlepsza indywidualnie wśród pań jest nadal filigranowa Rae Rea z reprezentacji Włoch, tuż za nią plasuje się Amerykanka Kalsey Plum.
Jutro kolejne emocje, ale przynajmniej nie trzeba tak wcześnie wstawać. Widzimy się prawda?
Fot. fiba.basketball
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!