Draft BIG3 już za tydzień, a w nim…

… między innymi Birdman i Q-Rich! Przeczytajcie kto będzie wybierał jako pierwszy i kogo można wybrać. Robi się naprawdę ciekawie!

Dla tych którzy przeoczyli pierwszy sezon krótka ściągawka:

  • W lidze BIG3 gra 8 drużyn, każda wyznacza kapitana oraz współkapitanów (co-captains)
  • Każdy zespół ma trenera i liczy 6 zawodników
  • Mistrzowskiego tytułu bronić będzie zespół Trilogy, z kapitanem Kenyonem Martinem i trenerem Rickiem Mahornem na czele. Skład uzupełniają Al Harrington i Rashad McCants w roli współkapitanów oraz Dion Glover i Dahntay Jones
  • Pozostałe zespoły i ich najbardziej znani zawodnicy to:
    • 3-Headed Monsters (Rashard Lewis, Reggie Evans, Mahmoud Abdul-Rauf, Kwame Brown)
    • Killer 3s (Chauncey Billups, Stephen Jackson, Ron Artest)
    • Ghost Ballers (Mike Bibby, Ricky Davis, Carlos Boozer)
    • 3’s Company (DerMarr Johnson, Baron Davis, Drew Gooden)
    • Power (Corey Magette, Cuttino Mobley)
    • Ball Hogs (Brian Scalabrine, Josh Childress)
    • Tri-State (Jermaine O’Neal, Nate Robinson, Amar’e Stoudemire)

11 kwietnia odbędzie się draft, w którym zespoły będą zapełniać wolne miejsca w swoich składach (jest ich tylko dziewiętnaście) wybierając z puli ponad siedemdziesięciu (!) dostępnych zawodników. Część dostępnych do wyboru graczy widzieliśmy już w pierwszym sezonie BIG3, ale mamy też prawie czterdziestu nowych chętnych do gry, między innymi:

Silny skrzydłowy którego możecie pamiętać z Chicago Bulls lub Charlote Hornets. W dobrych czasach dostarczał około 10 punktów, 6 zbiórek i 2 bloków na mecz. Ostatnio widziany w niemieckiej Bundeslidze. Potrafił skakać skubany.


 

Tego pana macie prawo nie pamiętać… były wypełniacz ławki w Clippers i paru innych klubach. Później widziany we Francji. Raczej nikt się nie skusi, chyba że jest w świetnej formie fizycznej.


Za to Eddy’ego już trudno będzie przeoczyć, nie tylko ze względu na rozmiar. Całkowite przeciwieństwo Curry’ego który jest teraz idolem młodzieży, dobry znajomy opisanego powyżej Tyrusa Thomasa z Chicago, gdzie rozegrał swoje pierwsze cztery sezony. Później zagrał sezon życia w nowojorskich Knicks (19,5 pkt. i 7 zbiórek na mecz), a karierę kończył w Miami i Dallas skąd przeniósł się do Chin. Zawsze lubił grać twardo, jeść dużo i nie trzymały się go pieniądze. W formie może być podkoszowym dominatorem, pytanie ile teraz waży?


Kto nie kojarzy Q-Rich’a? Prawie 800 gier w NBA w barwach Clippers, Suns, Knicks, Heat i Magic. Palił tróje aż miło, w 2005 wygrał nawet konkurs podczas Meczu Gwiazd. Rozgrzewał się powoli, ale jak już ustawił celownik:


Birdman is back! Jedna z najbardziej kolorowych postaci całej NBA. Dawka energii z ławki, pamiętamy go głównie z Denver i Miami. Początki w lidze miał bardzo trudne:

Ale jak widać parę metrów kwadratowych tatuaży i odrobina zarostu na brodzie potrafią zmienić człowieka nie do poznania:

Już nie możemy się doczekać kolejnej odsłony Birdmana, a Wy?


Poza wyżej wymienionymi, oraz zgłoszonymi już wcześniej (pisaliśmy o nich na bieżąco), w drafcie pojawia się kilka ciekawych twarzy. Polskim kibicom szczególnie bliska może być postać Qyntela Woodsa, kojarzycie? To byłby pierwszy przypadek gracza który z PLK trafił do BIG3 😉 Znów mógłby rywalizować z Joshem Childressem:


To tyle jeśli chodzi o zawodników. Kolejność w drafcie została wylosowana wczoraj, będą wybierać jak poniżej:

Zespół mistrzów Trilogy zostaje bez zmian, zespół wicemistrzów 3-Headed Monsters czeka jeszcze tylko na jednego współkapitana, który dołączy niebawem. Jak myślicie, kto pójdzie w pierwszej trójce? Greg Oden? Birdman?

Trzeba przyznać, że cała liga BIG3 rozwija się naprawdę szybko, wystarczy spojrzeć na ilość graczy zgłaszających się do draftu, nazwiska już zakontraktowane na nowy sezon, a także władze ligi. Słowa założycieli o tym, że to ma być liga (byłych) graczy traktowane są bardzo serio, komisarzem ligi został właśnie… Clyde Drexler! Z kolei Chauncey Billups dołączył do zarządu (Board of Directors). Oby tak dalej!

Fot. big3.com, fb.com/thebig3basketball

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*