Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie? Dajcie znać, jeśli spotkaliście AI na imprezie ;). Poziom sportowy ligi na szczęście bardzo nie ucierpiał.
W ostatni weekend mecze zawitały do Dallas. Zobaczcie tylko co się działo.
3’s Company vs Power
DerrMarr Johnson, Andre Owens (25 pkt., 11 zb., 4 as.), Ruben Patterson, Al Thornton (16 pkt.), Mike Sweetney
vs
Cuttino Mobley (23 pkt., 5 as.), DeShawn Stevenson (12 pkt.), Jerome Williams, Rasual Butler (14 pkt., 12 zb.) Kendall Gill (10 zb.)
Andre Owens nie tylko ciągnął swój zespół przez cały mecz, ale też trafił ostatni rzut w tym meczu, za trzy. Po stronie Power punktowało tylko trzech zawodników. Pamiętacie jak kiedyś grał Kendall Gill (Seattle Supersonics)? On chyba już nie pamięta :). Absencja grającego trenera Iversona wyszła jego drużynie na dobre.
Killer 3’s vs Ball Hogs
Stephen Jackson (23 pkt.), Reggie Evans (15 pkt., 18 zb.), Chauncey Billups, Mo Evans, Eddie Robinson
vs
Derrick Byars (16 pkt.), Desmon Farmer, Josh Childress, Xavier Silas (14 pkt.), Brain Scalabrine
Killerzy wygrali zbiórkę 37:20! Nie może więc dziwić wynik meczu. Co ciekawe obie drużyny razem w całym meczu zanotowały 4 asysty. Josh Childress został ojcem, gratulujemy! To było największe osiągnięcie Ballhogs tego dnia…
3 Headed Monsters vs Tri State
Rashard Lewis (25 pkt.), Eddie Basden, Kwame Brown, Kareem Rush, Mahmoud Abdul-Rauf (14 pkt.)
vs
Bonzi Wells (13 pkt., 11 zb.), Mike James, Lee Nailon (14 pkt.), Dominic McGuire, Lou Amundson
Drużyna prowadzona przez Gary’ego Paytona wyrasta na jednego z faworytów tej ligi. Grają spokojnie i mądrze, mają dwóch mocnych liderów i to wystarcza. Można się sporo nauczyć obserwując ich grę – zobaczcie, przyda się potem na streetballu 😉
Trilogy vs Ghost Ballers
Al Harrington (17 pkt.), James White (12 pkt., 8 zb.), Rashad McCants (15 pkt.), Kenyon Martin, Dion Glover
vs
Mike Bibby (17 pkt.), Ricky Davis (13 pkt.), Ivan Johnson, Marcus Banks, Joe Smith
Trylogia nadal z czystym kontem porażek. Podopieczni Ricka Mahorna nie biorą jeńców, prowadzili prawie przez całe spotkanie. Najlepszy mecz wieczoru, mądre, mocne granie bez zbytnich fajerwerków.
Zostawiamy Was z nieco smutnym akcentem. Może lepiej byłoby gdyby już nie wracał? Skupilibyśmy się wtedy na grze:
Fot. big3.com, hotnewhiphop.com
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!